Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Formella: Pomogę trenerowi rozpracować Arkę

Karol Maćkowiak
Dariusz Formella zagra w niedzielę przeciwko swojemu byłemu klubowi
Dariusz Formella zagra w niedzielę przeciwko swojemu byłemu klubowi Grzegorz Dembiński
- Jestem umówiony z naszym analitykiem i przekażę mu, w czym Arka jest mocna, a z czym radzą sobie słabiej – mówi Dariusz Formella, który latem wrócił do Lecha z wypożyczenia do Arki Gdynia.

Niedzielny mecz z Arką bez wątpienia będzie wyjątkowy dla Dariusza Formelli, który dopiero co z drużyną z Gdyni wywalczył awans do ekstraklasy, po czym przeniósł się do Poznania.

- Znam w Arce wszystkich, wiem na co ich stać. Dziś jestem zawodnikiem Lecha i zrobię wszystko, żebyśmy wygrali ten mecz – mówi Formella, po czym dodaje: - Nie sądzę, by rywale nas zaatakowali, moim zdaniem będą szukać swoich szans w kontrach i stałych fragmentach gry. W Arce są dobrzy piłkarze, panuje tam świetna atmosfera, jeden za drugiego wskoczy w ogień i nikt nie odstawi nogi – opowiada skrzydłowy Kolejorza.

- Piłka jest przewrotna. Piłkarze Arki słabo zaczęli, przegrali w Niecieczy z Termaliką 0:2 i wszyscy zaczęli narzekać, że różnica w poziomie między I ligą a ekstraklasą jest zbyt duża. Później chłopacy odpalili i wygrywali, pojechali na Legię i wygrali 3:1. Myślę, że oni sami się nie spodziewali, że tak zaczną punktować. Tam każdy wie, co ma robić – dodaje Formella, który jak widać sporo wie o niedzielnym rywalu. - Jestem umówiony z naszym analitykiem i przekażę mu, w czym Arka jest mocna, a z czym radzą sobie słabiej – nie ukrywa Formella.

Młody skrzydłowy miewał w przeszłości nieporozumienia z kibicami. - Atmosferę robią przede wszystkim wyniki. Wiadomo, że kibice byli sfrustrowani poprzednim sezonem. Już w drugiej kolejce przegraliśmy u siebie z Zagłębiem Lubin i atmosfera jeszcze zgęstniała. W ostatnim czasie osiągamy dobre wyniki i udowadniamy, że idziemy w dobrą stronę. To wszystko pokazuje, że w Poznaniu jest apetyt na dobrą piłkę – kontynuuje Formella.

Ostatnie spotkanie ligowe Lech co prawda przegrał z Lechią 1:2, ale… - Sami wiedzieliśmy, że wykonaliśmy dobrą robotę. Bramką stracona w końcówce była kompletnym przypadkiem, dlatego też nie czuliśmy się jak po porażce – kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski