JASMIN BURIĆ - 5
Nie miał zbyt wiele pracy. Najpierw był spóźniony przy strzale Adriana Rakowskiego, a w sytuacji bramkowej był „przyspawany” do linii bramkowej. Przy strzale z rzutu wolnego Filipa Starzyńskiego nie miał raczej szans.
TOMASZ KĘDZIORA - 6
Pierwsza bramka padła z jego strony, ale to nie on był głównym winowajcą. Imponował aktywnością w ofensywie. Strzelał głową z 16 m, a w końcówce pierwszej połowy był w sytuacji sam na sam. To on też idealnie obsłużył Nicki Nielsen tuż po zmianie stron.
PAULUS ARAJUURI - 5
Do momentu pechowego zdarzenia z Michalem Papadopoulosem był ostoją defensywy Lecha. Nie zawsze miał wyczucie z wślizgami, ale to on jednak najczęściej robił za „czyściela” w polu karnym i był niemal bezbłędny w pojedynkach główkowych.
MACIEJ WILUSZ - 6
Kolejny poprawny występ stopera, który po przyjściu do Kolejorza zapracował na miano „elektrycznego”. Dobre wejście w sezon zaowocowało pewnością siebie i spokojem w grze. Teraz zamiast pomyłkach Wilusz specjalizuje się w udanych interwencjach.
ROBERT GUMNY - 3
Po niezłym początku stracił kontrolę nad lotem piłki przy pierwszym golu dla Miedziowych. Zabrakło mu doświadczenia i cwaniactwa. W drugiej połowie też nie zawsze dobrze czytał grę rywali. To po jego faulu na Krzysztofie Janusie Zagłębie podwyższyło na 2:0.
ABDUL TETTEH - 4
Trudno się do czegoś przyczepić w jego grze, ale też nie ma go za co specjalnie chwalić. Jak zwykle dobrze się wywiązywał z zadań defensywnych. Niewiele jednak miał do zaoferowania przy wyprowadzaniu akcji z własnej połowy.
ŁUKASZ TRAŁKA - 4
Nie wykorzystał najlepszej okazji w drugiej połowie, trafiając z sześciu metrów w bramkarza Martina Polacka. W pierwszej połowie z kolei bardzo źle się zachował przy golu. Biernie przyglądał się dośrodkowaniu Dorde Cotry, choć mógł je zablokować.
DARIUSZ FORMELLA - 3
Podobnie jak kapitan Lecha miał szansę zapobiec nieszczęściu w pierwszej połowie, ale to nie była jedyna rzecz, z którą sobie nie poradził w niedzielny wieczór. Po zmianie stron było mało widoczny i często tracił futbolówkę w niegroźnych sytuacjach.
RADOSŁAW MAJEWSKI - 5
Naharował się chyba najbardziej z wszystkich lechitów. Był motorem napędowym niemal każdej akcji i wykonawcą stałych fragmentów gry. Filigranowy pomocnik stworzony jest jednak do „małej” gry, a jego partnerzy do takiego stylu raczej nie pasują.
MARCIN ROBAK - 3
W duecie z Nicki Nielsenem miał być „killerem” pola karnego. Na razie jednak zawodzi na całej linii. W pierwszej połowie popisał się efektowną główką, ale minimalnie chybił. W drugiej połowie nadawał się do zmiany, ale wcześniej z boiska zszedł już Duńczyk.
NICKI NIELSEN - 2
Jan Urban uparł się, żeby zrobić z duńskiego snajpera gwiazdę, lecz jego plan jest skazany na niepowodzenie. Mógł spłacić kredyt zaufania na początku II połowy, ale nieczysto trafił w piłkę. Może ktoś w Lechu przypomni sobie, że można piłkarzy odsyłać do rezerw...
GRALI TAKŻE
LASSE NIELSEN - 3
W meczu o Superpuchar grał jak rutyniarz, tym razem wyróżniał się nerwowością.
MACIEJ MAKUSZEWSKI - 4
Ożywił poczynania gospodarzy, pokazał po raz kolejny, że ma jakość w ofensywie.
MACIEJ GAJOS - 3
Tuż po wejściu na boisko mógł strzelić bramkę kontaktową, ale zamiast technicznego wybrał wariant siłowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?