Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Czterech kandydatów do roli rozgrywającego

Karol Maćkowiak
Czy Radosław Majewski wystąpi z Zagłębiem od pierwszej minuty?
Czy Radosław Majewski wystąpi z Zagłębiem od pierwszej minuty? Szymon Starnawski
W Lechu Poznań największa rywalizacja jest wśród... ofensywnych pomocników. Kto ją wygra?

Darko Jevtić, Maciej Gajos, Radosław Majewski i wracający do treningów Karol Linetty - każdy z tych rozgrywających bez większych problemów znalazłby sobie miejsce w pierwszym składzie innego klubu ekstraklasy. Ale nie w Lechu Poznań, bo nie dość, że rywalizacja jest duża, to w pierwszym meczu ze Śląskiem Wrocław trener Jan Urban zdecydował się na grę dwójką defensywnych pomocników wystawiając Łukasza Trałkę i Abdula Tetteha.

Efekt w ofensywie był mizerny, choć do postawy drużyny w defensywie trudno się przyczepić. Lech próbował grać skrzydłami, wobec faktu, że podopieczni trenera Mariusza Rumaka zagęszczali środek pola, i lechici aż 22 razy dośrodkowywali w pole karne, zaś ani razu nie przyniosło to efektu.

Kolejorz we Wrocławiu zagrał w ustawieniu 4-4-2, podczas gdy w poprzednich sezonach grał 4-2-3-1. Ofensywnego pomocnika Urban zastąpił napastnikiem - ta drobna korekta sprawiła, że Lechowi brakowało kreatywności w środku pola. Warto jednak zaznaczyć, że w składzie Kolejorza znajdziemy graczy, którzy potrafią grać tuż za plecami atakujących. Darko Jevtić co prawda jeszcze trenuje indywidualnie i wydaje się, że jego akcje w tej chwili stoją najniżej, ale Maciej Gajos, Radosław Majewski i Karol Linetty aż rwą się do gry.

- Ja nie mam z niczym problemu, chcę grać - mówił Radosław Majewski zapytany o to, czy przyczyną tego, że we Wrocławiu zagrał tylko przez 15 minut jest przygotowanie fizyczne. W podobnym tonie wypowiada się Karol Linetty, który od wtorku trenuje już z zespołem i nie ukrywa, że już w niedzielę chciałby wystąpić.
- Mam strasznie duży głód piłki, bo na mistrzostwach Europy, niestety, nie zagrałem ani minuty. Każdy z nas jechał tam, żeby grać, bardzo chciałem pomóc, ale nie dostałem szansy - mówi młody pomocnik. - To, że jest nas kilku w kolejce do rozgrywania, podnosi rywalizację, to jest na plus, bo każdy musi walczyć o miejsce w składzie. Taka konkurencja może nam wyjść tylko i wyłącznie na dobre. Dla mnie to bez większego znaczenia, czy mam więcej zadań defensywnych, czy ofensywnych, zależy mi na tym, by grać - dodaje Linetty, który może grać jako cofnięty, ale i jako ofensywny pomocnik.

Trener Jan Urban w niedzielnym meczu z Zagłębiem Lubin (godz. 18) z pewnością zdecyduje się na bardziej ofensywne ustawienie, ale kto będzie odpowiadał za kreowanie gry? Biorąc pod uwagę fakt, że Linetty może nie być gotowy, Gajos ostatnio grał na skrzydle, a Jevtić wciąż się leczy, naturalnym wyborem wydaje się Majewski.

- Skoro się ściąga zawodnika, to chyba po to, żeby grał, trzeba mu dać szansę, choć to oczywiście trener Urban najlepiej wie, w jakiej kto jest obecnie dyspozycji - mówi Jarosław Araszkiewicz, były znakomity pomocnik Lecha.

Urban prawdopodobnie nie będzie mógł skorzystać z usług Dawida Kownackiego, który znów ma pecha, bo dotknęła go kolejna kontuzja. W trakcie treningu zderzył się z bramkarzem i doznał urazu okolicy krzyżowo-lędźwiowej. Z powodu bólu zakończył trening i nie wiadomo, czy zdąży wrócić do zdrowia do niedzielnego spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski