Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy trening Szweda z lechitami

Radosław Patroniak
Nicklas Baerkroth bardzo się cieszy z tego, że trafił do klubu z Bułgarskiej
Nicklas Baerkroth bardzo się cieszy z tego, że trafił do klubu z Bułgarskiej lechpoznan.pl/Marcin Rajczak
Lechici przebywają drugi dzień na zgrupowaniu w hotelu Remes w Opalenicy. Dla jednego z nich, Szweda Nicklasa Baerkrotha, był to jednak dopiero pierwszy dzień obozu.

25-latek ze Szwecji do drużyny dołączył bowiem w poniedziałek późnym popołudniem i pierwsze zajęcia odbył z nią dopiero we wtorek. Małe opóźnienie wynikało z tego, że były skrzydłowy Norrkoeping musiał zaliczyć testy medyczne i podpisać czteroletni kontrakt.

– Już po pierwszych rozmowach z przedstawicielami Lecha miałem dobre przeczucia. Cieszę się, że się pojawiłem w Poznaniu, w wielkim klubie z dobrym trenerem i świetnym składem – tłumaczył zawodnik, który w szwedzkiej ekstraklasie zadebiutował w wieku 15 lat, 7 miesięcy i 14 dni (jest najmłodszym piłkarzem w historii ligi).

Baerkroth dotarł do Opalenicy, kiedy lechici kończyli drugi trening. Nowych kolegów poznał podczas wieczornego posiłku. Na pierwszy trening wyszedł we wtorek przed południem. Jest zawodnikiem, który najczęściej gra na prawej stronie boiska, ale dobrze czuje się również na lewej pomocy i w ataku.

We wtorek głównym tematem w obozie Kolejorza wciąż jednak było losowanie I rundy eliminacyjnej Ligi Europy. Nenad Bjelica chciał uniknąć wyprawy na Bałkany, ale rywalizacja z macedońskim FK Pelister powinna być dla Lecha formalnością.

Niestety działaczom z Bułgarskiej nie udało się w poniedziałek zgłosić do UEFA na I rundę LE Łotysza Denissa Rakelsa. Poznański klub w dalszym ciągu nie otrzymał bowiem odpowiednich dokumentów Rakelsa z angielskiego Reading. Dobę przed pojedynkiem z ekipą z Bitoli poznaniacy będą mogli jednak wymienić jednego zawodnika. Na pucharowej liście, liczącej 25 nazwisk, zabrakło Dariusza Dudki, Victora Gutierreza, Pawła Tomczyka i Tymoteusza Puchacza. Dwaj ostatni gracze są zostaną prawdopodobnie wypożyczeni. Z kolei Lech nie zakłada na razie szybkich transferów Dawida Kownackiego, Jana Bednarka i Tomasza Kędziory, bo całą trójkę zgłosił do rozgrywek LE.
W macedońskich mediach bardzo mało miejsca poświęcono Lechowi, tak samo zresztą jak pozostałym rywalom miejscowych drużyn. Znacznie więcej dziennikarze rozpisywali się o wtorkowym spotkaniu ostatniej szansy swojej reprezentacji na ME do lat 21 w Polsce.

Dziennik „Telegraf” skomentował jedynie, że Pelister nie miał szczęścia w losowaniu, bo trafił na przeciwnika znacznie niżej notowanego i nie będzie miał łatwego zadania. „Pierwszy mecz w Poznaniu da odpowiedź na pytanie, czy w rewanżu będą jeszcze emocje” – zauważyli macedońscy dziennikarze.

My patrzymy na konfrontację z czwartą drużyną macedońskiej ekstraklasy z własnej perspektywy i pierwsze spotkanie musimy traktować jako polisę ubezpieczeniową przed rewanżem.

– 10 lat temu byłem w Skopje obserwować jednego z graczy. Transfer nie doszedł do skutku, bo kandydat miał umiejętności, ale nie miał jednego właściciela. Baza treningowa była wtedy gorsza niż u nas, ale od tego czasu pewnie sporo się zmieniło. Wiadomo, że Lech powinien sobie wypracować solidną zaliczkę w Poznaniu, żeby nie martwić się bałkańskim kotłem – podkreślił Tadeusz Fajfer, były menedżer Groclinu Grodzisk.

Karol Klimczak - Lech Poznań będzie sprowadzać coraz droższych i lepszych piłkarzy:

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pierwszy trening Szweda z lechitami - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski