Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Robak: Musimy zresetować głowy

Karol Maćkowiak
Marcin Robak: Musimy zresetować głowy
Marcin Robak: Musimy zresetować głowy Adrian Wykrota
- My musimy robić swoje, a przyjdzie taki czas, że zaczniemy wygrywać, bo nie wierzę, że w kolejnych meczach też będziemy mieć tyle sytuacji i nie będziemy potrafili zdobyć bramki - mówi Marcin Robak, napastnik Lecha Poznań.

To już drugi mecz w sezonie, kiedy nie potraficie wygrać, ale i trafić do siatki…
Kolejny mecz dochodzimy do sytuacji bramkowych, a nie potrafimy strzelić gola. Zagłębie miało swoje okazje, może nie mieli ich zbyt dużo, ale potrafili zdobyć bramki. Nam nie brakowało sytuacji, ale nic to nie dało. Taka byłą różnica między nami a rywalami.

Porażka z Zagłębiem 0:2 to sprawiedliwy wynik?
Wygrywa drużyna, która strzela bramki. W tym spotkaniu to Zagłębie strzeliło ich o dwie więcej od nas. Jaki byłby sprawiedliwy wynik tego spotkania? Właśnie taki, jak padł – to rywale zdobyli punkty.

Skuteczność to dziś największy problem Lecha?
W meczach sparingowych potrafiliśmy być skuteczni, uzbieraliśmy aż 17 goli. Przyszły mecze o punkty i zawsze nam brakuje tej kropki nad „i”, żeby skierować piłkę do bramki. Nie tylko napastnicy, ale i inni piłkarze byli bliscy strzelenia gola, ciągle brakowało tego czegoś – lepszego przyłożenia głowy lub nogi do piłki.

Nie obawia się pan, że wraz z kolejnymi meczami wasze zdenerwowanie i zniecierpliwienie będzie narastać?
Jak się wygrywa to pewność siebie jest o wiele większa, jak zaś nie idzie - to ciśnienie będzie większe. My musimy robić swoje, a przyjdzie taki czas, że zaczniemy wygrywać, bo nie wierzę, że w kolejnych meczach też będziemy mieć tyle sytuacji i nie będziemy potrafili zdobyć bramki. W meczu z Zagłębiem piłka nie chciała wpaść.

Przeciwko Zagłębiu, jak i ze Śląskiem napastnicy stworzyli sobie okazje dzięki współpracy. Czy to efekt tego, że brakuje wam za plecami kreatywnego pomocnika?
Cała drużyna atakuje i cała drużyna broni. W meczu z Zagłębiem nie brakowało sytuacji. Nie zastanawiam się też, czy lepiej będzie mi się grało z Radkiem Majewskim za plecami czy z Nickim Nielsenem w polu karnym. Wychodzę na boisko i chcę pomóc drużynie. Nicki też wie, że grając na dwóch napastników, musimy sobie pomagać na boisku. Tak naprawdę między nami zawiązywała się dobra współpraca, zabrakło znów bramki.

Rok temu po wygranym meczu o Superpuchar z Legią wpadliście w kryzys. W tym sezonie znów wysoko pokonaliście Legię na otwarcie (4:1) i nie najlepiej zaczęliście sezon ligowy. Nie boicie się powrotu demonów z przeszłości?
Te dwa ostatnie mecze mogą sugerować, że jest podobnie. Musimy teraz zresetować głowy i przygotować do kolejnego spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski