W rundzie finałowej ekstraklasy wygraliście już trzy kolejne mecze, natomiast najtrudniejszym był dla was chyba ten z Koroną Kielce wygrany przy Bułgarskiej 3:2.Nie każdy mecz można wygrać do zera, ważne, by pokazać charakter i po prostu zwyciężać w kolejnych meczach. Później mieliśmy spotkanie na trudnym terenie w Niecieczy, gdzie również zwyciężyliśmy. Teraz pokonaliśmy Pogoń i najważniejsze, że trzy punkty zostały w Poznaniu.
Potrafi pan zliczyć swoje wszystkie strzały w meczu z Pogonią? Próbował pan kilka razy, ale piłka jakoś nie chciała wpaść do siatki.Oj dawno już tyle razy nie strzelałem na bramkę. Czułem się dobrze, czekałem na tę bramkę, bo dawno nie udało mi się strzelić, już na rozgrzewce widziałem, że może być dobrze. widać, mój instynkt snajperski jeszcze nie jest tak dobry, jak u Marcina Robaka, mieliśmy niezłe tempo gry, dużo okazji, no ale nie udało się.
Marcin Robak, który pewnie zmierza po koronę króla strzelców to silny napastnik, świetnie gra głową, lecz akurat dziś trafił do siatki w zamieszaniu pod bramką rywali.To prawda, gola zdobyliśmy po bodaj najgorszej sytuacji, jaką mieliśmy. Marcin Robak i Dawid Kownacki to dobrzy napastnicy – obaj potrafią rozpychać się w polu karnym, zgrywać piłkę do pomocników – skarb mieć takich piłkarzy w drużynie.
Już w środę czeka was wyjazdowe spotkanie z Legią Warszawa, kto wie, czy nie będzie to najtrudniejszy mecz w tej rundzie. Czy w trakcie meczu z Pogonią momentami myślami już nie byliście czasem w stolicy?Pewnie ma pan na myśli 20 minut zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy, kiedy Pogoń nieco nas przycisnęła, my głębiej się cofnęliśmy i rywale mieli swoje okazje do zdobycia bramek? Nie można przez 90 minut grać pressingiem, rywal nam się postawił, starał się kontrolować grę, ale po tych 20 minutach to my znowu mieliśmy spotkanie pod swoją kontrolą i tylko to się liczy.
Terminarz został tak ułożony, że na początek mieliście mecze z drużynami teoretycznie słabszymi, natomiast teraz czas na spotkania z bezpośrednimi rywalami w walce o mistrzostwo: Legią, Lechią czy Jagiellonią.Walczymy na całego, teraz jedziemy do Warszawy, później mamy u siebie Lechię Gdańsk, ta końcówka zapowiada się bardzo ciekawie. Jesteśmy gotowi, by podjąć rękawicę. Na tę chwilę wszystko wskazuje na to, że aż do ostatniej kolejki będzie trwać walka o mistrzostwo Polski. Różnice punktowe są niewielkie, więc każdy wygrany mecz jest bardzo ważny i przybliża do końcowego celu. Jeżeli wygramy w Warszawie, a później u siebie z Lechią, będziemy mieć bardzo dobrą sytuację przed finiszem ligi.
Remis w Warszawie nie byłby chyba również złym wynikiem, bo nadal wszystko zależałoby tylko od was.Nikt w drużynie tak nie myśli. Pojedziemy do stolicy z nastawieniem zwycięstwa – jesteśmy w stanie wygrać w Warszawie.
Legia swoje spotkanie z Termaliką wygrała aż 6:0, a dwie bramki strzelił Kasper Hamalainen, który już chyba szykuje na was formę…Absolutnie nie obawiamy się Hamalainena, pewnie ma pan na myśli te dwie bramki, które strzelił nam w końcówkach. Spodziewam się, że w środę będzie decydowała dyspozycja dnia, bo spotkają się dwie dobre drużyny.
Kulisy meczu Lech Poznań - Pogoń Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
