JASMIN BURIĆ - 6
Wrócił w dobrym nastroju z obozu kadry, ale humor szybko mu zepsuł Japończyk Ryota Morioka, zaskakującBośniaka strzałem w krótki róg w 10 min. „Jasiu” pokazał klasę w drugiej połowie, fantastycznie broniąc w dwóch groźnych sytuacjach.
TOMASZ KĘDZIORA - 5
Najjaśniejszy punkt defensywy. Nie bał się akcji ofensywnych i wymian podań z Gergo Lovrencsicsem. Dobrze sobie też radził z dośrodkowaniami, a i w defensywie jego gra była bez zarzutu. Szkoda tylko, że gol padł z jego strony boiska.
MACIEJ WILUSZ - 4
Jego obecność w wyjściowej jedenastce była małą niespodzianką. Czy wykorzystał swoją kolejną szansę? Zagrał poprawnie, ale znów był zamieszany w utratę gola. „Czyszczenie” akcji w polu karnym to nie jest jego mocna strona.
MARCIN KAMIŃSKI - 5
Nie był zaangażowany w akcję „bilardową”, po której Śląsk niespodziewanie objął prowadzenie. Mógł jednak więcej wnieść do ofensywnej gry zespołu. Wybijanie piłki po autach nie powinno być znakiem firmowym „Kamyka”.
WŁADIMIR WOŁKOW - 3
Po kilku rewelacyjnych występach Czarnogórca, okraszonych bramką, można się było spodziewać, że w meczu ze Śląskiem będzie jednym z motorów napędowych Kolejorza. Tymczasem zupełnie przeszedł obok meczu.
DARIUSZ DUDKA - 2
Wyłożył piłkę Japończykowi przy bramce, a to nie była jedyna sytuacja, w której były reprezentant miał ogromne kłopoty z precyzją. Nie ma sensu się już nad nim znęcać, tylko prosić trenera Urbana o schowanie go na ławce ławki rezerwowych.
ŁUKASZ TRAŁKA - 3
Pokazywał się do gry, ale niewiele z tego wynikało. Strata goniła stratę , a niecelne podania rozprzestrzeniały się po boisku niczym najgroźniejsza epidemia. W roli kreatora gry Lecha kompletnie się nie sprawdził, zresztą nie pierwszy raz.
MACIEJ GAJOS - 5
Starał się „klajstrować” dziury w środku pola i uruchamiać swoich kolegów. Niestety jego współpraca z innymi graczami linii ofensywnych nie układała się najlepiej. Nic dziwnego, że w drugiej połowie przyszło znięchecenie i osamotnienie.
DARKO JEVTIC - 5
Nie schodzi w ostatnich tygodniach poniżej określonego poziomu, niedostepnego dla innych graczy Kolejorza. Diego Armando Maradoną jednak nie jest, więc sam meczów wygrywać nie może. W drugiej połowie już nie był tak aktywny.
GERGO LOVRENCSICS - 4
Początek miał taki w swoim stylu, czyli pokazał dwa zwody i rajdy z charakterstycznym dla niego rozmachem. W miarę upływu czasu zniknął jednak z pola widzenia. Kwadrans przyzwoitej gry to stanowczo za mało, żeby zasłużyć na pochwały.
NICKI BILLE NIELSEN - 3
Duńczyk miał być objawieniem ligi, strzelcem wyborym i skandalistą, jakiego cały Poznań nie widział. Skończyło się na szumnych zapowiedziach i refleksjach, w jaki sposób działacze Lecha mogli wyłożyć za niego 600 tys. euro.
TAMAS KADAR - 3
Kilka razy przeprowadził akcje oskrzydlające, ale swoją obecnością na boisku szału nie zrobił.
PAULUS ARAJUURI - 3
Trener Urban miał na ławce samych obrońców. Posłał do boju Fina, licząc pewnie na stałe fragmenty gry. Tak ograniczone założenia nie zawsze się jednak sprawdzają.
Skala 1-10. Oceniał Radosław Patroniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?