Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Piłkarze też rozczarowani remisem z Arką. Z Pogonią lechici chcą pokazać skuteczny futbol

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Jamin Burić był w Gdyni pewnym punktem Kolejorza
Jamin Burić był w Gdyni pewnym punktem Kolejorza Waldemar Wylegalski
- Na pewno jest niedosyt. Liczyliśmy w Gdyni na wygraną. Gdyby Steinbors nie obronił strzału Dilavera, to pewnie byśmy ten mecz wygrali - powtarzali zgodnie lechici po meczu z Gdyni. Powody do satysfakcji miał jednak po tym spotkaniu tylko Jasmin Burić. Popisał się trzema znakomitymi interwencjami, został wybrany najlepszym piłkarzem Lecha w tym pojedynku i pokazał, że w rywalizacji z Matusem Putnocky’m wcale nie stoi na straconej pozycji.

- Chcieliśmy wygrać i być nadal blisko Legii, nie udało się i teraz musimy wygrać z Pogonią. Zabrakło celnych dośrodkowań, strzałów, nie byliśmy konkretni. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Musimy patrzeć do przodu. Były na pewno plusy tego meczu. Dobrze wyglądała obrona, a ja jestem zadowolony, że nie straciłem bramki. Teraz już pracujemy pod kątem meczu z Pogonią. Jestem długo w Polsce i nauczyłem się, że w ekstraklasie tabela nie gra. Pogoń dobrze wyglądała, wygrała wysoko, więc by wygrać musimy rozegrać lepszy mecz niż w Gdyni - mówi Jasmin Burić.

O swojej rywalizacji z Matusem Putnocky’m opowiada bez emocji. - Puto miał problem z kontuzją. Pracował indywidualnie, ja natomiast dobrze trenowałem przez całe zgrupowanie. Obaj chcemy grać, trenerzy obserwują nas na każdych zajęciach i to oni podejmują decyzję kto zasługuje na grę. To zdrowy układ - dodaje Bośniak.

Więcej po swojej grze w Gdyni spodziewał się natomiast Niklas Barkroth. - Jechałem na ten mecz bardzo pozytywnie nastawiony. Czuję się bowiem dużo lepiej niż jesienią i spodziewałem się, że będzie to widać na boisku. Dlatego czuję zawód jak chyba wszyscy moi koledzy. Teraz nie pozostaje nic innego niż dobrze zagrać przy naszych fantastycznych kibicach i wygrać. Jestem zdeterminowany, by pokazać się z lepszej strony. Wiem, że na to mnie stać - powiedział szwedzki skrzydłowy.

Jak zdradził dr Martin Mayer, trener przygotowania fizycznego, Kolejorz dużą część środowych zajęć przeznaczył na ćwiczenia taktyczne zwłaszcza rozegranie akcji ofensywnych, a więc to elementy, które zawiodły w Gdyni. Z drużyną normalnie trenował już Christian Gytkjaer.

ZOBACZ TEŻ - 10 NAJGORSZYCH TRANSFERÓW LECHA

Lech Poznań: 15 najlepszych transferów w historii Kolejorza [RANKING]

Brak skutecznego napastnika to obecnie największa bolączka Kolejorza. W ostatnich 10 latach na Bułgarską trafiło wielu napastników, którzy mieli być snajperami, a okazali się niewypałami.Przejdź do galerii napastników ---------->

Lech Poznań: Im strzelać nie kazano, czyli najgorsi napastni...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski