Rumun zaczął spłacać zaufanie jakim obdarzył go Nenad Bjelica i wreszcie stał się graczem, który może przejąć pałeczkę po kontuzjowanym od meczu z Pogonią Darko Jevticiu. Mihai Radut się rozkręcił i może być bardzo ważną kartą w talii szkoleniowca Lecha na mecz z Jagiellonią.
- Co ma Mihai Radut, a czego brakuje mu do jeszcze lepszych występów w środku boiska? - zapytaliśmy Rumuna, po meczu ze Śląskiem, w którym jego dokładne dośrodkowanie na głowę Ołeksija Chobłenki otworzyło wynik spotkania.
- Myślę, że potrafię utrzymywać się przy piłce, jak to jest regulować grę. Lecz powinienem częściej zdecydować się na indywidualne zagrania, więcej ryzykować, próbować uderzać z dystansu, tak jak to robi Darko Jevtić. Ja do tej pory zawsze starałem się szukać podań, patrzę jak są ustawieni koledzy. Zdaję sobie sprawę, że kibice patrzą przede wszystko na statystyki, ale dla mnie liczby nie są najważniejsze. Liczy to, żeby grać dla zespołu. Trener wie, który z zawodników zagrał dobrze, a który słabiej. W karierze czasem zdarzało mi się, że strzelałem gola i nie byłem z siebie zadowolony, a czasem kilka meczów z rzędu nie zaliczałem asysty ani bramki, a moi trenerzy i ja byliśmy usatysfakcjonowanie tymi występami. Najważniejsze dla mnie będą zwycięstwa drużyny i tego się trzymam także w Lechu - zdradził Radut.
Zobacz też: O miejscu Lecha zdecyduje.... Zbigniew Boniek?
Co w takim razie sprawiło, że jednak trochę zmienił swój styl gry?
- Były to ważne rozmowy z trenerem oraz rodziną. Doszedłem do wniosku, że musze grać agresywniej, szukać trudniejszych rozwiązań. Także mój ojciec zwrócił mi uwagę i powiedział musisz robić więcej. Bardzo ważne było to, że trener docenił moją pracę. To mnie podbudowało i umotywowało. Wyglądamy też lepiej jako cały zespół. Czujemy, że nasza forma rośnie i będziemy jeszcze w lepszej dyspozycji. Zaczyna się najważniejsza część sezonu, więc jest to moment, w którym jest ona najbardziej potrzebna. Na pewno na mecz z Jagiellonią wszyscy wyjdziemy z podniesionymi głowami - zadeklarował Radut.
Rumun doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jeśli Lech chce się nadal poważnie liczyć w walce o mistrzostwo, w niedzielę nie może przegrać z Jagiellonią.
- Wiemy, o co gramy. Jestem optymistą, bo całą drużyna od tego złego meczu w Kielcach, gra lepiej, a jeśli drużyna prezentuje się dobrze, to mnie też gra się dobrze. Poprawiłem swoją formę, bo dostałem więcej szans. Myślę, że mogę jeszcze więcej dawać drużynie niż dotychczas - powiedział skrzydłowy Kolejorza.
Zobacz też: Magazyn "Wokół Bułgarskiej"
POLECAMY:
Co jest na zdjęciach? [TEST GWARY]
Mieszkańcy walczą z psimi kupami
Stary Poznań na zdjęciach!
Loty z Poznania w 2018 roku
Wszystko o Lechu Poznań
Szybki test dla poznaniaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?