Elvis Kokalović ma wzmocnić rywalizację na środku defensywy Lecha Poznań.
- Jego mocną stroną jest spokój przy wyprowadzaniu piłki po presją. Na boisku wykazuje się dużą inteligencją taktyczną, a także zdecydowaną grą w kontakcie. Ma też doświadczenie związane z grą z silnymi rywalami. W Turcji grał mecze przeciwko Fenerbahce i Galatasaray - zaznacza wiceprezes Kolejorza Piotr Rutkowski.
Chorwat jest wychowankiem Slavenu Belupo. To doświadczony stoper, który zanim trafił do Turcji, rozegrał 140 ligowych meczów w lidze chorwackiej. Ma na koncie także kilka spotkań w reprezentacji młodzieżowej Chorwacji.
W 2013 za 600 tys. euro kupił go Konyaspor, w którym obecnie gra Barry Douglas. W ciągu dwóch sezonów rozegrał w tym klubie 48 spotkań i nawet po przerwach spowodowanych kontuzjami, bardzo szybko wracał do wyjściowej jedenastki.
Potem przeniósł się do Karabuksporu, któremu bardzo pomógł w awansie do Superligi. Problemy Chorwata rozpoczęły się w tym sezonie. Jesienią z powodu kontuzji pauzował przez dwa miesiące i okazało się, że na dobre stracił miejsce w składzie. Trener Igor Tudor nie wiązał z nim żadnych planów, a że kontrakt Kokalovica obowiązywał tylko do końca sezonu, na jego miejsce sprowadzono innych obcokrajowców i nie zgłoszono go do rozgrywek, by nie blokował im miejsca. Lech skorzystał z tego, że Chorwat został odsunięty na boczny tor i przekonał go do gry w Poznaniu.
- Jestem szczęśliwy z podpisania kontraktu. Wiem, że trafiłem do dużego klubu, z dużymi oczekiwaniami. Mam nadzieję, że z Lechem będę walczył o trofea: mistrzostwo i krajowy puchar - zaznacza Elvis Kokalović.
Elvis Kokalović nowym zawodnikiem Lecha Poznań
- Kolejorz ma fanatycznych kibiców i gra dobry futbol, szczególnie po przyjściu Nenada Bjelicy. Lubię walczyć o najwyższe cele i będę chciał pomóc temu klubowi - dodaje nowy obrońca Poznańskiej Lokomotywy.
Elvis Kokalović jest trzecim piłkarzem, który trafił zimą do Lecha Poznań. Wcześniej umowy z poznańskim klubem podpisali pomocnik Mihai Radut oraz obrońca Wołodymyr Kostewycz.
- Bardzo zależało nam na tym, by zwiększyć rywalizację na pozycji środkowego obrońcy. Przyjście Kokalovicia niemal na pewno zamyka dla nas okno transferowe, choć do jego zakończenia niczego nie można wykluczyć - podkreśla Piotr Rutkowski.
Źródło: Lech TV
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?