Hat-trick Christiana Gytkjaera sprawił, że można z optymizmem oczekiwać drugiej, wiosennej części sezonu. Eksplozja „duńskiego dynamitu” była równie efektowna, co... nieoczekiwana. Bo Gytkjaer przez długi czas był słusznie krytykowany. W środę, w Lubinie, nie wyszedł nawet w podstawowym składzie, a przecież w Lechu praktycznie na swojej pozycji nie ma żadnej konkurencji.
Mecz z Termaliką był nie tylko popisem Gytkjaera, ale też dla piłkarzy Lecha powinien stanowić „instrukcję obsługi” Duńczyka, którą powinni stosować w wiosennych meczach. Wielokrotnie narzekaliśmy, że nie może on znaleźć wspólnego języka z kolegami, bo nie adresują do niego podań, z których może zrobić użytek. Tym razem Jevtić, Radut, Kostewycz czy Situm próbowali grać z nim kombinacyjnie, posyłali do niego prostopadłe piłki. Mógł więc wykorzystać swoje przyspieszenie, spryt i umiejętności, które w Norwegii dały mu koronę króla strzelców. Wreszcie nie musiał walczyć w główkowych pojedynkach. Przy pierwszym golu wbiegł w tempo do płaskiego dośrodkowania, przy bramce numer dwa pokazał zimną krew w sytuacji sam na sam z bramkarzem, a trzeci gol to był pokaz jego dryblingu i świetnej orientacji w polu karnym. Za kreatywność i konsekwencje brawa należą się zresztą całej formacji ofensywnej. Od meczu z Legią był to najbardziej efektowny występ Kolejorza w tej rundzie. Szkoda, że na taki mecz musieliśmy czekać ponad dwa miesiące.
Zobacz też: Czy w Lechu będą zimowe transfery?
(Źródło: MJ Media)
- Mam nadzieję, że teraz nie będziemy tak długo czekać na kolejnego hat-tricka - powiedział Duńczyk w rozmowie z klubową stroną internetową.
- To był bardzo ważny mecz dla drużyny, bo dodał nam wszystkim pewności siebie. Dzięki takim chwilom zadowoleni są też kibice, bo wierzą, że mają napastnika, który strzela bramki. A to zawsze świetne uczucie - dodał Gytkjaer. Trudno się z tym nie zgodzić, bo jeśli chce się grać o mistrza, trzeba mieć snajpera, który potrafi sam rozstrzygnąć kilka spotkań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?