- Przygotowania do wiosny oceniam na piątkę - powiedział trener Lecha Poznań Nenad Bjelica. - Dlaczego piątka, a nie szóstka? Ostatnie dwa tygodnie musieliśmy bowiem przygotowywać się na sztucznej, a nie na naturalnej trawie, czego efektem były dwie kontuzje w zespole. Ale muszę podkreślić, że cała drużyna zimą pracowała bardzo dobrze. Już na pierwszym treningu przekonałem się, że zawodnicy odrobili swoje zadanie domowe w przerwie świątecznej. To bardzo dobrze świadczy o ich profesjonalizmie. Na Cyprze też wszyscy bardzo dobrze pracowali - dodał szkoleniowiec.
- Czujemy się bardzo dobrze, forma rośnie, ale pierwszy mecz to zawsze duża niewiadoma. Przeciwnik też jest nieobliczalny. Potrafił jesienią wygrać w Gdańsku i Krakowie, a przegrać wysoko z Pogonią i Górnikiem Łęczna. Spodziewać należy się trudnego meczu, bo z silnymi drużynami Termalika zawsze gra podwójnie umotywowana. Ale nam też nie zabraknie ambicji i woli walki. Naszym celem jest wygrywanie od pierwszej kolejki i odrabianie strat, do tych, którzy są przed nami - mówi Marcin Robak.
Kolejorz przystąpi do dzisiejszego meczu mocno osłabiony. Zabraknie chorego na ospę Jana Bednarka, nie ma już Arajuuriego, wyjechał Kadar i Bjelica na nowo będzie musiał zestawić obronę.
- Mamy kilka opcji, więc o naszą obronę się nie martwię. Na miejsce Kadara sprowadziliśmy Kostewycza. Na środku zagra Lasse Nielsen, a Bednarka może zastąpić Maciej Wilusz, albo Dariusz Dudka. Wilusz to wielki profesjonalista, który daje z siebie wszystko na każdym treningu. Jest skoncentrowany na swojej pracy. Dwa razy grał w wyjściowym składzie i zaprezentował się bardzo dobrze - uspokaja szkoleniowiec Lecha.
"Pierwszy gwizdek" na placu Wolności:
Zdaniem Chorwata dyspozycja, którą jego piłkarze zaprezentowali w ostatnim sparingu w meczu z Elaną (8:0), nie wystarczy, by pokonać niecieczan. - Na pewno będziemy musieli poprawić naszą grę w ofensywie, bo nie przez cały mecz graliśmy dobrze. Termalika zagra tak jak zawsze. Będą zwarci w obronie, cofnięci i będą czekać na kontry - mówi Bjelica, a Robak dodaje, że Lechowi będzie zależało, żeby zdobyć szybko bramkę. - Jeśli długo będzie utrzymywał się wynik remisowy, to zwiększymy szansę Termalice na korzystny wynik - mówi doświadczony napastnik.
Po pierwszej części sezonu niecieczanie zajmują wysokie czwarte miejsce w tabeli i są bardzo blisko zrealizowania głównego celu, jaki przyświeca im od początku sezonu, czyli zapewnienia sobie miejsca w czołowej ósemce po części zasadniczej. - To prawda, jesienna część sezonu była dla nas udana, ale 33 punkty, jakie mamy na koncie, niczego nam jeszcze nie gwarantują - podkreśla trener „Słoników” Czesław Michniewicz. - W Poznaniu czeka nas bardzo trudne zadanie. Dla Lecha pierwszy mecz w nowej rundzie zawsze był i z pewnością teraz też będzie wielkim wyzwaniem. Taki mecz rozbudza wśród kibiców Lecha ogromne nadzieje - dodaje Michniewicz.
Zespół Termaliki przyjedzie podbudowany dobrymi występami w meczach kontrolnych, jakie rozegrał w trakcie zgrupowania w Turcji z mocnymi rywalami, takimi jak choćby uczestnik Ligi Mistrzów Łudogorec Razgrad (1:0). Kontuzje wyleczył Kornel Osyra. W Lechu zabraknie natomiast Raduta i Nicki Bille. Rumun i Duńczyk po kontuzjach mięśniowych nie są jeszcze w 100 procentach gotowi do gry.
ZOBACZ TAKŻE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?