Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Bjelica chce budować obronę wokół Bednarka

Karol Maćkowiak
Jan Bednarek (z prawej) cieszy się ze strzelonego gola
Jan Bednarek (z prawej) cieszy się ze strzelonego gola Łukasz Gdak
Jan Bednarek wraca do pierwszego składu. Młody obrońca staje się ważną postacią drużyny i podpisał nowy kontrakt, obowiązujący do 2020 r.

Niedzielny mecz Lecha Poznań z Lechią Gdańsk (1:2) pokazał, że gdy w obronie poznańskiego zespołu nie ma Jana Bednarka, pojawiają się problemy. Ani Maciej Wilusz, ani Lasse Nielsen nie gwarantują pewnej gry w tyłach. Bednarek w ostatnim meczu ligowym nie zagrał z powodu nadmiaru kartek, lecz przeciwko Ruchowi Chorzów w PP będzie już do dyspozycji sztabu szkoleniowego.

- W Gdańsku zagraliśmy dobre spotkanie, a przegraliśmy. Za wrażenia artystyczne jednak punktów się nie przyznaje. Po meczu byliśmy pozytywnie wkurzeni - mówi Jan Bednarek, obrońca Lecha Poznań.

- Do Chorzowa jedziemy z nastawieniem, żeby zagrać dobre spotkanie, nie stracić bramki. Jesteśmy w dobrej dyspozycji i od meczu z Ruchem musimy zacząć serię zwycięstw. Nie ma to dla nas znaczenia czy zagramy jeden mecz, czy dwumecz. Zawsze wychodzimy po zwycięstwo i tak samo będzie w środę. Musimy być dobrze zorganizowani jako zespół. Chcemy wygrać Puchar Polski - dodaje młody stoper Lecha.

W poniedziałek Bednarek podpisał nową umowę z poznańskim klubem, obowiązującą aż do końca czerwca 2020 roku. - Czuję się tak samo, jak przed podpisaniem kontraktu. U mnie nic się nie zmienia - jest to tylko podpis na papierze. Nadal będę tak samo pracował i wyznaczał sobie takie same ambitne cele - opowiada Jan Bednarek.

W Kolejorzu liczą, że Bednarek pójdzie w ślady Marcina Kamińskiego, innego wychowanka, który stał się graczem podstawowego składu na lata. Tyle, że w przypadku Bednarka najpierw doszło do wypożyczenia do Górnika Łęczna.
- Wybraliśmy inną drogę od tej, którą szli choćby Linetty, czy Kownacki, co wcale nie oznacza, że ta była gorsza, bo prowadziła do tego samego efektu - skomentował Piotr Rutkowski, wiceprezes Lecha Poznań.

„Bediego” zachwalał również trener pierwszego zespołu Nenad Bjelica.

- Janka czeka w Lechu wielka przyszłość. Mam nadzieję, że da tej drużynie dużo. Wokół niego będziemy budowali obronę na najbliższe lata - przyznał szkoleniowiec po tym, jak podpisano nową umowę z Bednarkiem.

Sam piłkarz pozostaje jednak skromny, jakby nie robiło to na nim większego wrażenia. - To miłe, że trener tak powiedział, oby się to sprawdziło. Będę starał się dawać trenerowi cały czas powody, by nadal tak myślał - zakończył Bednarek, który przeciwko Ruchowi będzie miał okazję zagrać po raz szósty w tym sezonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski