Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bjelica zapowiada, że teraz Lech będzie grał lepiej

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
03.08.2017 poznan ww lech poznan fc utrecht. glos wielkopolski. fot. waldemar wylegalski/polska press
03.08.2017 poznan ww lech poznan fc utrecht. glos wielkopolski. fot. waldemar wylegalski/polska press Waldemar Wylegalski
- Nie mieliśmy czasu na normalne treningi, a ja nie jestem cudotwórcą - tak słabe wyniki tłumaczy Nenad Bjelica. Po odpadnięciu z eliminacji Ligi Europejskiej i Pucharu Polski piłkarze Lecha dostali kilka dni wolnego i zaczęli nowy etap, w którym mają uniknąć kolejnych wpadek.

- Do tej pory to była improwizacja, nawet nasze dobre występy to były emocje, a nie produkt dobrej pracy. Graliśmy co trzy dni i nie mieliśmy czasu, by dobrze przygotowac drużynę mentalnie i fizycznie. Teraz będzie więcej czasu na odpoczynek, trening i skorygowanie błędów, więc oczekuję, że drużyna będzie grała lepiej - mówi trener Kolejorza.

Lechowi po odpadnięciu z Ligi Europy i Pucharu Polski pozostała tylko walka na jednym froncie - w rozgrywkach ligowych i mecze raz w tygodniu. Dojdą jeszcze trzy przerwy na zgrupowania kadry, więc Bjelica nie będzie miał już wymówek, jeśli piłkarze notować będą słabe wyniki. Do tej pory ich forma i zaangażowanie pozostawiały wiele do życzenia. Kolejorz nie osiagnął tego, czego od niego oczekiwano. To się jednak ma teraz zmienić.

- Nie mieliśmy czasu na normalne treningi, a ja nie jestem cudotwórcą. Wszystko, co osiągnęliśmy w poprzednim sezonie to był efekt ciężkiej pracy. Aby dobrze grać, trzeba dobrze trenować, regenerować siły, dobrze spać i jeść. A my byliśmy przez ostatnie 45 dni tylko w rytmie meczowym. Taki Christian Gytkjaer, czy Rafał Janicki dopiero w tym tygodniu mieli okazję zobaczyć, jak my naprawdę pracujemy. Wcześniej to były tylko podróże, mecze i treningi regeneracyjne w okrojonym składzie, bo ci co grali, nie ćwiczyli razem z tymi, którzy siedzieli na ławce - wyjaśnia szkoleniowiec Kolejorza.

Lechici dostali więc kilka dni wolnego, by odpoczęli też mentalnie i od środy zaczęli nowy etap, w którym takie mecze jak w Płocku, czy Szczecinie, nie mają prawa już się zdarzyć.

- Mamy czas na korygowanie tego, co było złe i doskonalenie tego, co było dobre. Musimy dużo poprawić zarówno w grze obronnej jak i w ofensywie, wypracować automatyzmy. Ten tydzień już był bardzo pozytywny. Jestem w 100 procentach przekonany, że drużyna zrobi tak duży postęp, jak rok temu - przekonuje Bjelica.

Natychmiastowego efektu tej zmiany w przygotowaniach trudno się spodziewać już w niedzielę w meczu z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza.

- Liczę, że zagramy agresywnie. Jeśli wykorzystamy nasze umiejętności, mamy szansę na wygraną - twierdzi trener.

Nenad Bjelica chce wprowadzić Lecha na odpowiednie tory (wideo):

źródło: MJ Media/x-news.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski