Gdyby kupon wypełniał były obrońca Lecha, Stanisław Pytlak, to w rubryce „piłkarz roku” pojawiłoby się więcej niż jedno nazwisko.
– Głosowanie rzeczywiście chyba bym podzielił jeszcze na formację. W obronie najwięcej punktów zebraliby ode mnie Jan Bednarek, który jest trochę jak główny bohater serialu na „Kłopoty Bednarski”. Załatwił wszystkie problemy w defensywie i nie boi się kolejnych wyzwań. Tomasz Kędziora ma zdrowie i szybkość, ale trochę brakuje mu techniki. Mimo to i tak bym go wyróżnił, podobnie zresztą jak Darko Jevtica, który miewa słabsze momenty, ale potrafi też dograć piłkę jak największy gwiazdor – przekonywał właściciel „Gościńca Sucholeskiego”.
Do tego ostatniego na kolację zaproszony zostanie, z trzema innymi osobami, zwycięzca naszego plebiscytu w kategorii „piłkarz roku”. Zresztą ta nagroda to już tradycja balu.
Ciekawą opinię Pytlak wyraził na temat zimowych transferów klubu z Bułgarskiej. – Kolejorz zmienił trenera i liczę że wiosną Nenad Bjelica jeszcze lepiej poukłada drużynę niż w ostatnich spotkaniach rundy jesiennej. Lech wciąż gra o najwyższe cele. W kadrze zostało dużo wartościowych graczy, a wzmocnili ją jeszcze Ukrainiec i Rumun. Młodzi gracze są natomiast wypożyczani i taka polityka kadrowa wzbudza zaufanie. Jak na nasze warunki zarząd prowadzi rozsądną politykę, bo trudno, żeby wydawał miliony, nie mając gwarancji sukcesów i dodatkowych wpływów finansowych – przyznał były defensor Lecha.
Ostatnie półrocze zapamiętał jako udane dla klubu jeszcze z jednego względu. – Dobrym pomysłem było postawienie lokomotywy przed stadionem. Uroczystość zintegrowała kibiców, którzy po słabszym sezonie wrócili na Bułgarską z przekonaniem, że Lech musi się odrodzić i regularnie grać w pucharach – podkreślił Pytlak.
Nie obawia się on, że odwieczny rywal poznańskiej jedenastki, czyli warszawska Legia po ostatnich występach w Lidze Mistrzów tak się uzbroi, że będzie poza zasięgiem wszystkich zespołów. –Nie ma co patrzeć na wojskowych, tylko robić swoje i konsekwentnie budować drużynę na kolejną prezentację w Europie. Lech postawił na szkolenie młodzieży i myślę, że będzie czerpał z tego korzyści w przyszłości – dodał właściciel „Gościńca Sucholeskiego”.
A na koniec udzielił jeszcze piłkarzom małej rady. – Wiosna będzie radosna pod warunkiem, że nie rozpoczniemy zmagań, tak jak sezonu, czyli od przykrych wpadek. Jeśli Lech spisze się na miarę oczekiwań w pierwszych 2-3 meczach, to potem rozkręci się już na dobre – podsumował Pytlak.
Zaproszenia na galę i bal sportowca (w piątek, 3 lutego w hotelu Andersia z wykwintnym menu i nieograniczonym wyborem trunków), w cenie 320 zł od osoby, można rezerwować pod nr tel. 502 499 909. Miejsc jednak jest już coraz mniej.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?