Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Stalówka" nie składa broni i przedłuża walkę o finał PLK

Radosław Patroniak
Marc Carter zdobył 18 punktów i był najskuteczniejszym graczem Stali w środowym spotkaniu
Marc Carter zdobył 18 punktów i był najskuteczniejszym graczem Stali w środowym spotkaniu Fot. Archiwum PLK
Koszykarze BM Slam Stali Ostrów wykorzystali atut własnego parkietu i wygrali pierwsze spotkanie w serii półfinałowej ze Stelmetem.

Ostrowianie zapowiadali, że u siebie nie będą chłopcami do bicia i słowa dotrzymali. Już po pierwszej kwarcie goście mogli się czuć jak doświadczony bokser po zaskakującym ciosie.

– Popełniliśmy dużo błędów taktycznych. Rywale to wykorzystali, złapali rytm i pewność siebie, a co za tym idzie regularnie trafiali do kosza. To, co się stało później było konsekwencją atomowego startu Stali – tłumaczył Łukasz Koszarek, rozgrywający Stelmetu.

Podobną opinię wyraził jeden z najlepszych wśród gospodarzy, Mateusz Kostrzewski. – W pierwszej kwarcie popisowo zagrał Aaron Johnson, który nie tylko obdzielał nas asystami, ale również sam skutecznie przebijał się pod kosz. Trafiliśmy kilka rzutów i poszliśmy za ciosem. To był chyba klucz do sukcesu. Przebieg meczu nie był dla mnie niespodzianką, bo wciąż wierzę, że doprowadzimy do piątego spotkania w Zielonej Górze – podkreślił Kostrzewski.

Gospodarze w środę imponowali skutecznością w całym pojedynku, nie tylko w pierwszej kwarcie. Zaliczyli trzynaście „trójek” i powstrzymali najgroźniejszych snajperów mistrza Polski. Adam Hrycaniuk, MVP drugiego meczu, był cieniem samego siebie. Zdobył tylko trzy punkty i kompletnie nie radził sobie w walce podkoszowej. Z kolei w ekipie miejscowych oprócz Johnsona pierwsze skrzypce grał drugi z Amerykanów, Marc Carter oraz wspomniany Kostrzewski.

Tymczasem od wtorku pierwszym finalistą PLK, po raz pierwszy w historii, jest już Polski Cukier Toruń. „Twarde Pierniki” doprowadziły do euforii swoich kibiców pokonując w trzecim meczu półfinałowym Energę Czarnych w Słupsku 65:52. Pogromcy Anwilu przegrali z torunianami całą serię 0:3, co można uznać za niespodziankę.

- Jestem bardzo dumny ze swoich zawodników, w szatni im powiedziałem, że do spotkań o brąz przystąpimy z podniesionymi głowami. Walczyliśmy do końca, ile tylko mieliśmy sił, jednak niestety każdy ma pewne ograniczenia. Jesteśmy jednak w najlepszej czwórce drużyn w Polsce, inni już dawno są na rybach, a my gramy dalej. Odpowiednio się przygotujemy i teraz naszym celem jest brązowy medal – mówił Roberts Stelmahers, szkoleniowiec ekipy ze Słupska.


Półfinał PLK: BM Slam Stal Ostrów – Stelmet Zielona Góra 92:78 (32:15, 17:24, 18:19, 25:20)

Stal: Carter 18, Johnson 17, Kostrzewski 17, Nikołow 11, Tomaszek 10, King 7, Chanas 5, Ochońko 4, Majewski 3.
Stelmet: Koszarek 14, Dragicevic 12, Kelati 12, Moore 10, Florence 9, Gruszecki 9, Zamojski 6, Djurisic 3, Hrycaniuk 3.
Stan rywalizacji: 1:2.
Kolejny mecz w piątek o godz. 17.45 w Ostrowie Wielkopolskim (relacja w Polsacie Sport).

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski