Paraolimpijczycy liczą na medale

Polska kadra paraolimpijska w Poznaniu wystartuje w dwóch konkurencjach: w mixie oraz jedynkach męskich. W sumie nasz kraj reprezentować będzie czterech zawodników. Konkurencja jest spora – w Poznaniu wystartuje 14 jedynkarzy oraz siedem dwójek (mix), a co więcej – mocna, gdyż wśród zawodników którzy dotarli do Poznania są medaliści oraz finaliści olimpijscy z Rio. Polacy jednak nie mają się czego bać.

- Dobrym prognostykiem są dla nas zawody, w których byliśmy w maju we Włoszech. Tam również stawka była mocna, a nasi zawodnicy dwukrotnie stawali na podium, zdobywając brązowe medale. Do tamtych regat podchodziliśmy nieco z marszu, bo w kwietniu u nas było jeszcze bardzo zimno, co nie sprzyjało regularnym treningom. Udało nam się jednak wejść na wodę - mówi Tomasz Kaźmierczak, trener polskiej wioślarskiej kadry narodowej paraolimpijczyków. – Strefa medalowa w Poznaniu jest w naszym zasięgu, ale wiadomo, że nie wszystko zależy od nas, a na przykład od warunków, jakie będą na wodzie. Szykujemy drużynę na wrześniowe mistrzostwa świata, to jest nasz cel nadrzędny i wtedy ma przyjść szczyt formy. Puchar Świata to dla nas element przygotowań do tej imprezy – dodaje trener naszych wioślarzy.

Trener Kaźmierczak z kadrą paraolimpijską pracuje już 11 lat. W tym czasie przygotowywał naszą drużynę narodową do igrzysk w Pekinie, Londynie i Rio. A już za trzy lata start w Tokio. Przy takim doświadczeniu wie, w jaki sposób prowadzić niepełnosprawnych sportowców. – My ich traktujemy jak pełnosprawnych, oni zresztą tego od nas wręcz wymagają. Proszę wierzyć, że nie ma taryfy ulgowej. Najważniejsze to dobrać trening, czy to siłowy, czy na ergometrze, czy już na wodzie odpowiednio do ich niepełnosprawności. Ci zawodnicy pracują tak samo ciężko, jak pełnosprawni – kontynuuje szkoleniowiec.

#TOP Sportowy24

Źródło: vivi24 / x-news