Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Kikut o niecodziennym wyjeździe Tarnovii do Turcji

Radosław Patroniak
Marcin Kikut (z lewej) i prezes Tarnovii, Zbigniew Trawka wierzą, że turecka eskapada zaowocuje dobrymi wynikami drużyny w rundzie wiosennej
Marcin Kikut (z lewej) i prezes Tarnovii, Zbigniew Trawka wierzą, że turecka eskapada zaowocuje dobrymi wynikami drużyny w rundzie wiosennej Fot. Archiwum Tarnovii Tarnowo Podgórne
Rozmowa z Marcinem Kikutem, grającym trenerem czwartoligowej Tarnovii Tarnowo Podgórne.

Tego w polskim futbolu jeszcze nie było. Za dwa dni czwarta drużyna IV ligi wielkopolskiej (grupa północna), Tarnovia Tarnowo Podgórne za tydzień wyleci na tygodniowy obóz do Turcji. Jak się narodził pomysł, by ruszyć zimą śladem drużyn z ekstraklasy?
W klubie pojawiłem się 1 września ubiegłego roku i po kilku zwycięstwach z rzędu na jednym z treningów zaczęliśmy rozmawiać, że zimą warto byłoby zorganizować obóz przygotowawczy. Początkowo myśleliśmy o zgrupowaniu w Polsce, nad morzem lub w górach, ale ktoś stwierdził, że po co tam jechać, skoro lepsze warunki do treningu mamy u siebie. Wtedy padła nazwa „Turcja”. Najpierw zrobiłem wielkie oczy, ale już następnego dnia uznaliśmy, że zaczynamy zbieranie środków na wyjazd wśród miejscowych sponsorów.

Z jaką właśnie reakcją spotkał się Wasz pomysł? Czy było pukanie się w czoło czy raczej były sugestie, do kogo jeszcze można dotrzeć, by zebrać brakującą sumę?
Nie patrzono na nas jak na szaleńców, bo Zbigniew Zakrzewski, który u nas odpowiada za sprawy marketingowe, szybko przekonał biznesmenów, na czele z Januszem Gruntkowskim, że warto wesprzeć naszą inicjatywę. Pewnie, że zdarzyły się też negatywne opinie, ale większość osób potraktowała pomysł życzliwie. To nie jest tak, że Marcin Kikut i piłkarze Tarnovii chcą się „byczyć” na Riwierze Tureckiej, tylko chcą pokazać młodym graczom jak funkcjonuje piłka na wyższym szczeblu. Dla nich to będzie szkoła życia i możliwość zobaczenia, o co mogą powalczyć, jeśli poważnie potraktują swoje zaangażowanie w piłkę. Nie jedziemy do Turcji, żeby prężyć muskuły i wkurzyć ligowych rywali, tylko, żeby promować zawodników. To nie jest kaprys kilku osób, tylko element tworzenia klubu profesjonalnego.


Niech Pan opowie, co Was czeka w Turcji. W jakich warunkach będzie mieszkać, gdzie będziecie trenować i z kim rozegracie mecze sparingowe?

Organizacja obozu będzie stała na najwyższym poziomie, bo zajmuje się nią doświadczony menedżer, Martin Hackmann, który przygotowywał podobne wyjazdy już innym polskim klubom. Obóz potrwa od 15 do 22 lutego. W środę wylatujemy z Berlina do Antalyi, skąd przeniesiemy się do 5-gwiazdkowego hotelu w okolicach Alanyi. Będziemy trenować dwa razy dziennie na pobliskim boisku. Mamy też zaplanowane zajęcia indywidualne. Rozegramy dwa sparingi. Pierwszy z rezerwami ekstraklasowego Alanyapsoru, a drugi z zespołem ze Skandynawii. Na pewno będą to wymagający rywale, zwłaszcza dla naszych młodych piłkarzy. W 23-osobowej, wyjeżdżające j na obóz, znajdzie się 7 juniorów i 12 młodzieżowców. Najmłodszy z nich to 16-letni stoper Jan Markiewicz.

Powrót do Polski pewnie będzie radosny, ale wiosną, jak pojedziecie do Szydłowa czy Międzychodu, to na pewno kibice sobie przypomną, że zimą robiliście za zawodowców. Nie obawia się Pan, że tworzy Pan tylko dodatkową presję dla swoich piłkarzy?
Zdaję sobie z tego sprawę, że każde niepowodzenie może być wykorzystane przeciwko nam. Trzeba będzie się z tym zmierzyć. Myślę, że naszym atutem jest to, że mamy w zespole mieszankę rutyny z młodością. Ja, Zbigniew Zakrzewski i Bartosz Ślusarski w sumie rozegraliśmy ponad 500 meczów w ekstraklasie. Nie przestraszymy się na pewno złośliwych komentarzy kibiców. Poza tym rywale czują wobec nas respekt, choć z drugiej strony chcą też udowodnić byłym ligowcom, że nie są od nich gorsi. Nie wydaje mi się, że w naszej drużynie istnieje podział na rutyniarzy i pozostałych graczy. Młodzież chce nam dorównać, więc nasza obecność na treningach to dla niej dodatkowy impuls do pracy. Pierwsza weryfikacja ładowania akumulatorów nastąpi 11 marca podczas meczu PP w Komornikach. Mam nadzieję, że Turcja nie wyjdzie nam bokiem...

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski