Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drabik wygrał w Poznaniu, wielu zawodników walczyło z torem

Tomasz Sikorski
Maksym Drabik
Maksym Drabik Mariusz Kapala
Maksym Drabik wygrał inauguracyjne zawody Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w Poznaniu. Na drugim stopniu podium stanął Bartosz Smektała.

Inauguracjny turniej tegorocznych Indywidualnych Mistrzo-stw Świata Juniorów nie był najlepszą promocją żużla. Przed zawodami w Poznaniu mocno padał deszcz i organizatorzy musieli mocno się napracować, aby tor nadawał się do jazdy. To się udało, ale nawierzchnia była bardzo przyczepna i wielu zawodników miało poważne poblemy z płynną jazdą. - Na tak przyczepnym torze jeszcze nigdy w życiu nie jeździłem - mówił Dominik Kubera. - Tor jest wymagający, ale na takich też trzeba sobie radzić. Problem w tym, że w naszej lidze preferowane są twarde nawie-rzchnie i jak przychodzi nam jeździć na czymś takim, to pojawiają się problemy - dodał Bartosz Smektała.

I wielu zawodników te problemy miało. Na początku turnieju część żużlowców nie potrafiła nawet dojechać do mety. Nie brakowało też upadków. W bardzo groźnych karambolach uczestniczyli m.in. Kacper Woryna oraz wspomniany już Kubera. Ten pierwszy leżał dwa razy. Za drugim razem przeleciał nawet przez bandę. Na szczęście, zawodnik z Rybnika wyszedł z tej opresji bez szwanku, choć zadowolony z przebiegu turnieju nie był. - To co się dzieje, to jakaś tragedia. Nie wiem czy komuś takie zawody się podobają - żalił się przed kamerami Eleven Sports żużlowiec z Rybnika.

- Jak ktoś wyrwał ze startu, to mógł sobie spokojnie jechać do mety. Gorzej mieli ci z tyłu, bo na takim torze gazu przymykać nie można. Jak ktoś to zrobił, to kończył tak jak ja - dodał Woryna. To wszystko powodowało, że walki na przyczepnym, poznańskim torze praktycznie nie było, a różnice na mecie między zawodnikami były ogromne. O tym, że na takiej nawierzchni dało się jednak szybko jeździć przekonał wszystkich Max Fricke, który w 9. wyścigu ustanowił nowy rekord obiektu. Od niedzieli wynosi on 65,22 sek. i jest o 0,07 lepszy od poprzedniego wyniku Tai Woffindena.

Faworyci od początku zawodów zresztą nie zawodzili i ci, którzy mieli awansować do półfinałów, to do nich awansowali. W najlepszym stylu zrobili to Maksym Drabik oraz wspomniany już Fricke. W półfinałach sypnęło jednak niespodziankami, bo w 21. biegu przepadł Jack Holder, a w 22. wyścigu na starcie zaspał Fricke i na dystansie zdołał już tylko wyprzedzić Roberta Lamberta. Tym samym do decydującej rozgrywki awansowali trzej Polacy - Drabik, Smektała i Kubera oraz Łotysz Jewgienij Kostygow.

W wielkim finale znowu wielką klasą błysnął Drabik, który tego dnia był po prostu nie do zatrzymania. Za jego plecami Smektała szybko odparł atak Kosty-gowa i pewnie dojechał na drugiej pozycji. Kubera w tym wyścigu walki nie podjął. - To dla nas bardzo udane zawody, bo nie dość, że trzech naszych zawodników weszło do finału, to jeszcze najgroźniejsi rywale pogubili punkty. Dobry wynik cieszy tym bardziej, że turniej był bardzo selektywny - ocenił Rafał Dobrucki, trener młodzieżowej reprezentacji Polski.

Wyniki: 1. Maksym Drabik (Polska) 21 (3,3,3,3,3+3+3), 2. Bartosz Smektała (Polska) 15 (2,1,2,3,2+3+2), 3. Jewgienij Kostygow (Łotwa) 11 (t,2,2,1,3+2+1), 4. Dominik Kubera (Polska) 10 (3,2,w,1,2+2+0), 5. Max Fricke (Australia) 15 (2,3,3,3,3+1), 6. Jack Holder (Australia) 11 (2,2,1,2,3+1), 7. Robert Lambert (Wielka Brytania) 9 (3,3,3,d,0+0), 8. Andreas Lyager (Dania) 8 (0,2,3,1,2+w), 9. Brady Kurtz (Australia) 6 (2,1,2,0,1), 10. Kacper Woryna (Polska) 5 (3w,0,w,2), 11. Eduard Krcmar (Czechy) 5 (1,0,0,3,1), 12. Dimitri Berge (Francja) 5 (d,d,2,2,1), 13. Rafał Karczmarz (Polska) 4 (t,3,1,0,0), 14. Patrick Hansen (Dania) 4 (1,1,0,2,u), 15. Alexander Woentin (Szwecja) 3 (d,w,1,1,1), 16. Lukas Fienhage (Niemcy) 3 (d,d,1,2,d).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski