A kilka dni temu wręcz mu dorównał. Jak wiadomo od roku, większość ważnych ustaw w naszym parlamencie przegłosowywana jest w nocy, kiedy normalni ludzie śpią. Ale Najważniejszy Prezes ponoć spać nie może, dlatego w nocy mu się najlepiej pracuje. No to prezes Boniek poszedł w ślady Najważniejszego Prezesa i losowanie par półfinałowych Pucharu Polski też w nocy się odbyło, gdzie około 23.15. Okazało się też, że wystarczy, by koło urny stanęło dwóch ludzi i wszystko było zgodnie z zasadami. Redaktor Mateusz Borek w roli pierwszoplanowej i Maciej Sawicki, sekretarz generalny PZPN, oczywiście w roli drugoplanowej, twierdzili, że wszystko jest okey. Wręcz natrętnie zapewniali, że kulki nie są ani ciepłe, ani zimne. Ale coś mi na odległość to wszystko brzydko pachniało.
Jestem przekonany, że w półfinale Lech z Pogonią Szczecin sobie poradzi i zagra w finale. Coś mi się jednak wydaje, że PZPN chciałby, aby 2 maja na Stadionie Narodowym Pogoń zmierzyła się z Arką Gdynia. Przynajmniej trochę ludzi na trybunach będzie. Bo wiadomo, że Kolejorz w finale bez swych kibiców będzie musiał zagrać. Dlatego los "skojarzył" Lecha z Pogonią, pierwszy mecz na Bułgarskiej oczywiście, i Arkę z Wigrami, pierwszy mecz w Suwałkach naturalnie.
Trzymam więc kciuki za Lecha, co oczywiste. No i, tu może się niektórym narażę, za Wigry także. Finał Pucharu Polski 2017: Lech – Wigry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?