Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biegaczu, poczuj górskie klimaty, tylko się za bardzo nie forsuj

Przemysław Walewski
Biegaczu, poczuj górskie klimaty, tylko się za bardzo nie forsuj
Biegaczu, poczuj górskie klimaty, tylko się za bardzo nie forsuj Lucyna Nenow
Moda na biegi górskie rośnie z roku na rok. W przypadku wielu zawodów raczej trzeba by pisać „górskie”, bo pokonywanie wzniesienia o wysokości 100 m n.p.m. trudno nazwać zdobywaniem szczytu.

Takie praktyki marketingowe mają przyciągnąć tych, którzy ambicjonalnie chcą w swoim sportowym życiorysie na „fejsie”. Biegi terenowe (trailowe) to dobre przygotowanie do zmierzenia się z prawdziwymi górami. Nasze Tatry i Sudety to wymgające wyzwanie nawet dla wytrawnych biegaczy. Start w biegu górskim powinniśmy zaplanować już teraz i dobrze się do niego przygotować. Na szczyt Śnieżki, Śnieżnika nie mówiąc o grzbiecie Tatr nie można wbiec ot tak, „z marszu”. Zimowe miesiące są dobrym okresem na przygotowanie siłowe i techniczne. Ci, którzy już posmakowali tego rodzaju wyzwań przekonali się, że to podbieg jest najtrudniejszy. Gdy brakuje oddechu, a mięśnie „zapalą się”, to zbocze górskie nasz wyhamowuje.

Podczas górskiego challengu nie biegnie się cały czas. Nie wysilaj się, by truchtać na prawie pionowym zboczu. Bardzo strome trawersy pokonuj marszem. Połóż dłonie na uda, dociskając je do podłoża i idź długim krokiem. Tą samą technikę stosuj, gdy pokonujesz rumowisko kamieni. Stopa bardzo łatwo może zaklinować się pomiędzy kamieniami i trach! Torebka stawowa rozsypie się w drobny mak.

W celu poprawnej postawy, przytrzymuj wzrok na jakimś punkcie przed tobą. Nie patrz bezpośrednio pod stopy, ale też nie wypatruj szczytu lub najbliższego schroniska. Musisz się skoncentrować na każdym kroku. Omiataj wzrokiem, jak reflektorem, trasę przed tobą.

Trzymaj dłonie luźno, nie zaciskaj pięści. Rozluźnione dłonie pomogą ci utrzymać zrelaksowaną postawę całego ciała i w razie potknięcia zamortyzować upadek. Nie napinaj też rąk w przedramionach. Pracuj nimi intensywnie jak tłokami, robiąc krótkie, a nie zamaszyste ruchy. A teraz o technice podbiegania. Nie garb się! To wprawdzie nie musztra, a biegacz to nie rekrut, ale dla lepszej techniki trzymaj głowę i klatkę piersiową wyprostowane. Biegacze czasami próbują dosłownie „zaorać” nosem podbieg i pochylają się do przodu, trzymając bardzo nisko głowę. Przez taką postawę jedynie marnują energię. Pamiętaj, nie forsuj tempa na początku podbiegu, ponieważ nie będziesz miał siły na końcu.

Wspomniałem o trudności zbiegu. Z doświadczenia wiem, że biegi rozgrywane stylem anglosaskim (podbiegi i zbiegi ) są trudniejsze od biegów w stylu alpejskim (start u podnóża góry, meta na jej szczycie). Wielu doświadczonych alpejczyków można wyprzedzić na anglosaskich trasach. Pokonując zbieg, nie puszczaj nóg w „młynek”, jeśli nie masz doświadczenia, tylko zachowaj dużą ostrożność, Biegaj zakosami, jak Janosik, W ten sposób wytracisz prędkość i łatwiej zachowasz równowagę. Nie rozpraszaj się rozglądając dookoła, bo lądowanie i jego efekty, w razie potknięcia, są groźniejsze w skutkach niż upadek podczas podbiegu.
Kto raz zakosztuje górskich klimatów, ten już zawsze będzie wracał na biegi górskie. Takie bez ujęcia w cudzysłów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski