Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artur Konieczny o wyrzeczeniach przed sezonem i balem

Radosław Patroniak
Artur Konieczny to stały uczestnik Wielkiego Balu Sportowca
Artur Konieczny to stały uczestnik Wielkiego Balu Sportowca Fot. Adrian Wykrota
Do zakończenia głosowania pozostały już niecałe dwa tygodnie. Coraz mniej czasu pozostało więc do rozstrzygnięcia plebiscytu i do Wielkiego Balu Sportowca.

Stałym uczestnikiem corocznej gali sportowców jest w ostatnich latach Artur Konieczny, motorowodniak PKM LOK Poznań i młodszy kolega wielokrotnego laureata plebiscytu, Henryka Synorackiego.

– To prawda, że siłą najbardziej utytułowanego polskiego motorowodniaka jest solidny team, tak samo zresztą jak na balu sportowca. W rywalizacji na wodzie to jednak nie technologia decyduje o jego sukcesach. Synoracki rywali przewyższa przede wszystkim doświadczeniem, fantazją i zmysłem taktycznym. 30 lat startów robi swoje. Tego się nie da podpatrzeć czy wydedukować, to prostu trzeba przeżyć. Dlatego rywale próbują zdetronizować poznaniaka od wielu lat, ale na próbach jedynie się kończy –zauważył Konieczny.

W najbliższym sezonie, po dwóch latach przerwy, sam zamierza wrócić do zmagań w coraz bardziej popularnej w Polsce klasie GT-30.

– Nie mam jeszcze zaplanowanego kalendarza startów, ale przygotowania są w toku. Łódka jest cierpliwie budowana, a mnie z każdym dniem ubywa kilogramów. W ciągu roku straciłem ich 18, ale zrobiłem to nie tylko dla sportu, ale również dla lepszego samopoczucia. Z poprzednią wagą nie byłoby sensu brać udziału w wyścigach, bo im więcej kilogramów w łódce, tym mniejsza jej prędkość. Zmiana wizerunku kosztowała mnie sporo wyrzeczeń, ale nie żałuję, bo motorowodne wyścigi to fajna zabawa, nawet jak nie osiąga się spektakularnych wyników – dodał zawodnik PKM LOK Poznań.

Według niego klasa GT 30 ma ciekawe perspektywy rozwoju. – Jest ona nowoczesna i oparta na seryjnych, czterosuwowych silnikach. Łodzie osiągają prędkości do 100 km/h, czyli niezbyt oszałamiające. Specjalizują się w niej młodzi zawodnicy, więc chodzi o to, by w ich rywalizacji nie było za dużo brawury. Często przesiadają się do niej młodzicy, którzy zaczynają przygodę z wyścigami w klasie GT-15, bardzo podobnej do GT-30, bo różniącej się jedynie pojemnością silników – tłumaczył Konieczny, który spodziewa się, że do eliminacji MP będzie się zgłaszać w tym roku około 10 zawodników.

Zapytaliśmy go także o to, czy sport motorowodny należy traktować tak jak każdy inny czy jako ekstremalny i niebezpieczny. – Absolutnie trzeba go uważać za tak samo bezpieczny jak każdy inny sport, a tym bardziej jak każdy inny sport motorowy. Wypadki na wodzie oczywiście się zdarzają, ale czy nie dochodzi do nich w ruchu samochodowym, lotniczym czy morskim? Myślę, że nie warto pewnych rzeczy wyolbrzymiać, bo łatwo wtedy o absurdalne i niesłuszne wnioski – zakończył Konieczny.

Zaproszenia na galę i 59. Wielki Bal Sportowca (w piątek, 3 lutego w poznańskim hotelu IBB Andersia z wykwintnym menu i nieograniczonym wyborem trunków), w cenie 320 zł od osoby, można jeszcze rezerwować pod nr. tel. 502 499 909. Miejsc jednak jest już coraz mniej.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski