Sparta bez Piotra Barona

- WTS Sparta Wrocław informuje, że 7 września 2016 roku Piotr Baron złożył rezygnację ze stanowiska menedżera drużyny Betard Sparty Wrocław. Dziękujemy Piotrowi za dotychczasową pracę z drużyną i życzymy mu dalszych sukcesów zawodowych. Do końca fazy play-off sezonu 2016 PGE Ekstraligi obowiązki Piotra Barona przejmie kierownik drużyny Krzysztof Gałandziuk - taki, dość lakoniczny komunikat pojawił się na stronie klubu ze stolicy Dolnego Śląska, który w tym sezonie gościnnie korzysta ze stadionu w Poznaniu.

Dymisja Piotra Barona jest sporym zaskoczeniem, żeby nie powiedzieć szokiem. Menedżer Betard Sparty w ubiegłym sezonie doprowadził swoją drużynę do tytułu wicemistrza kraju, a w tym mimo wielu problemów, głównie związanych torem na Golęcinie oraz kontuzjami czołowych zawodników, awansował z nią do fazy play-off, wygrywając trzy ostatnie mecze rundy zasadniczej. W pierwszym meczu półfinałowym mistrzostw Polski wrocławianie wysoko przegrali u siebie ze Stalą Gorzów i praktycznie przekreślili swoje szanse na awans do finału.

Trudno jednak przypuszczać, aby wynik tego spotkania mógł wpłynąć na decyzję szkoleniowca. Tym bardziej, że Betard Sparta ma jeszcze szansę na brązowy medal. Sam Piotr Baron ni podał powdów, dla ktorych rozstał się z klubem. Podziękował za to wrocławskim kibicom.

- Przeżyliśmy wspólnie sześć ostatnich lat, pięknych lat. No, prawie sześć, bo moja misja w klubie właśnie dobiegła końca. Świetnie wiecie, że najpiękniejszy czas swojej zawodniczej kariery spędziłem właśnie we Wrocławiu. I wierzcie mi, że równie miło będę wspominał okres, w którym miałem przyjemność prowadzić nasz zespół. Kapitalne chwile, kapitalne wspomnienia, być może na bardziej zapadające w pamięć już sobie nigdy nie zapracuję… Chociaż pracą nigdy się nie brzydziłem i myślę, że tak pozostanie. Z chłopakami z drużyny pewnie wielokrotnie będę miał jeszcze okazję rozmawiać, natomiast w tym miejscu chciałbym podziękować Wam, Kibicom. Za to, że byliście zawsze z nami i ze mną. Że byliście dumni po zwycięstwach i wierni po porażkach. Że razem tworzyliśmy zgraną ekipę - napisał szkoleniowiec w specjalnym oświadczeniu.