Śmierć czekała za zakrętem

Do tragedii doszło w piątkowe popołudnie we wsi Chynowa, na odcinku od drogi krajowej nr 25 do Namysłaków. 21-letni motocyklista jechał swoją yamahą od centrum miejscowości, minął duże skrzyżowanie i pognał w kierunku lasu. Gdy minął łuk drogi i wyjechał na prostą, zauważył, że poboczem idzie dwoje pieszych. Wyminął ich, a chwilę później nadział się na jadący z naprzeciwka samochód ciężarowy.

- 21-latek zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się ciężarówką. Zginął na miejscu - mówi Małgorzata Łusiak z biura prasowego ostrowskiej policji.

Młody kierowca nie miał szans na przeżycie, uderzył bowiem w tira z ogromną siłą, co może świadczyć o sporej prędkości któregoś z pojazdów. Jednoślad został niemal zmiażdżony, dodatkowo rozpadł się na dwie części, a jego elementy były rozrzucone na całej szerokości jezdni w odległości kilkunastu metrów. Ciało 21-letniego Błażeja leżało kilkadziesiąt centymetrów dalej. Policjanci zakryli je przed oczami ciekawskich specjalnym parawanem. W środę poznaliśmy wstępne wyniki sekcji zwłok. - Przyczyną śmierci był uraz wielonarządowy i uraz mózgu, włącznie z jego pniem. Pobrano krew do badań na obecność alkoholu lub innych środków odurzających - mówi Wanda Palczewska, prokurator rejonowa w Ostrowie, która podkreśla jednocześnie, że do odpowiedzialności może zostać pociągnięty kierowca ciężarówki.

- Obaj kierowcy omijali przeszkody na drodze. Kierowca ciężarówki również zjechał w kierunku środka jezdni, by ominąć pieszych. Na tym etapie śledztwa jest jednak zbyt wcześnie na jakiekolwiek wnioski.

Ciężarówkę marki Volvo prowadził 33-letni mieszkaniec powiatu kaliskiego. W czasie wypadku był trzeźwy. Auto dostawcze zmierzało w kierunku budowanego drugiego odcinka ostrowskiej obwodnicy. Tędy właśnie przebiega transport materiałów budowlanych, z których powstają obiekty trasy S-11. - To była tylko kwestia czasu, aż dojdzie do tragedii. Tiry wożą piach i kruszywo od bladego świtu do zmroku, a rzadko który kierowca zwalnia przed zakrętami. Tu jest po prostu niebezpiecznie, a dodatkowo jezdnia coraz bardziej niszczeje - mówi zbulwersowany świadek wypadku.

Śmierć młodego mieszkańca Strzyżewa wstrząsnęła jego rodziną, znajomymi i sąsiadami. Ci, którzy go znali, mówią, że Błażej był pełnym życia, wesołym chłopakiem, który lubił m.in. muzykę i sport. Najbliżsi pożegnali go w środę w Kotłowie. 21-latek jest piątą ofiarą na drogach powiatu ostrowskiego w tym roku.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!