Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir Hinc: Ten audyt to szukanie kozła ofiarnego

Bogna Kisiel
Sławomir Hinc
Sławomir Hinc archiwum
Ze Sławomirem Hincem, byłym zastępcą prezydenta odpowiedzialnym za oświatę rozmawia Bogna Kisiel

Gra pan w lotto?
Sławomir Hinc: Nie.

A może zna pan metodę "na chybił trafił"?
Sławomir Hinc: Słyszałem, ale nie ma nic gorszego niż podejmowanie w oparciu o taką zasadę działań. W życiu powinno się rozsądnie planować.

Analizując wyniki kontroli odnosi się wrażenie, że właśnie tę metodę zastosowano przy reformie szkół.
Sławomir Hinc: Dla mnie ten audyt jest szukaniem kozła ofiarnego. Najłatwiej wskazać, że to urzędnicy są winni. Restrukturyzacja gimnazjów była przygotowana od a do zet. Zaprezentowaliśmy wszystkie szkoły w każdej dzielnicy pod kątem liczby uczniów, oddziałów, wykorzystania sal. Wskazaliśmy te do likwidacji czy połączenia. Pokazaliśmy oszczędności, które przyniosą zmiany. Projekt przedstawiliśmy radnym PO i PRO oraz prezydentowi. Finalne rozwiązanie wyszło od prezydenta. Nigdy nie twierdziłem np., że trzeba zlikwidować Gimnazjum nr 24, bo to dobra szkoła. Gdy zaczęły pojawiać się takie niemerytoryczne pomysły, cały plan się posypał.

A braki w dokumentacji?
Sławomir Hinc: Jeżeli zakładaliśmy połączenie Gimnazjum nr 57 z Zespołem Szkół Geodezyjno-Drogowych, a tu nagle pojawiła się decyzja o likwidacji, to nie można było jej uwzględnić we wcześniejszych dokumentach.

Czuje się pan odpowiedzialny za ten bałagan?
Sławomir Hinc: Czułbym się, gdyby został zrealizowany projekt, który przygotowywaliśmy w wydziale oświaty. Ale tak się nie stało. Pojawiły się w nim takie zmiany, że cała reforma wymknęła się spod kontroli. Czuję niesmak, że część zmian, które wprowadzono, źle rokują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski