MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław - Lech Poznań 3:3: Kolejorz znów nie umiał utrzymać prowadzenia i znów traci gole po stałych fragmentach

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Lech Poznań zremisował ze Śląskiem we Wrocławiu 3:3.Kolejne zdjęcie -->
Lech Poznań zremisował ze Śląskiem we Wrocławiu 3:3.Kolejne zdjęcie -->Tomasz Hołod
Lech Poznań znów prowadził, ale znów nie umiał dowieźć korzystnego wyniku do końca. Kolejorz zremisował we Wrocławiu ze Śląskiem 3:3.

W tym sezonie stałe fragmenty gry są przeklęte dla Lecha Poznań. Podopieczni Dariusza Żurawia stracili już 7 goli w trzech meczach i wszystkie bramki dla rywali padły albo po rzutach rożnych (4) albo po karnych (3). We Wrocławiu oglądaliśmy szalony, emocjonujący i stojący na dobrym poziomie mecz. Lech w ofensywie pokazał moc, niestety to co robił w obronie, przypominało farsę. Lech kończy ten mecz z takim samym niedosytem jak w dwóch poprzednich spotkaniach, bo choć w tym meczu działo się bardzo wiele, to lepszą drużyną byli goście

Trener Żuraw mocno przemeblował defensywę. W porównaniu z poprzednim meczem zabrakło sprzedanego do FC Augsburg Roberta Gumnego (zanotował już debiut w Pucharze Niemiec) oraz Lubomira Satki. Parę obrońców tworzyli Rogne z Crnomarkoviciem, a na prawej stronie występował Alan Czerwiński. Nie wystąpił też Kamil Jóźwiak, który jest o krok od transferu do Derby County i trener zdecydował, że wystawienie go wiązałoby się z niepotrzebnym ryzykiem. Zresztą świetnie zastąpił go Michał Skóraś, który już w 7 min. dograł płasko z prawej strony na piąty metr do Pedro Tiby. Portugalczyk trącił piłkę, która następnie trafiła do Mikaela Ishaka. Szwed takich okazji nie marnuje i Lech prowadził 1:0.

Zobacz też: Lech Poznań sprowadza kolejnego zawodnika. Testy medyczne przechodzi ukraiński obrońca - Wasyl Kraweć

Niestety, poznaniacy nie cieszyli się długo z prowadzenia. W 12 min. po dośrodkowaniu Waldemara Soboty z rzutu rożnego do piłki wyskoczył Piotr Celeban i głową pokonał Filipa Bednarka. Od lat wiadomo, że Celeban potrafi główkować, ale zapomnieli o tym nasi obrońcy, którzy dosyć biernie przyglądali się, jak obrońca Śląska wyskakuje do piłki.

Dwie minuty później lechici znów w swoim polu karnym zachowywali się jak dzieci we mgle. Piłka długo leciała w powietrzu, Bednarek śledził jej lot i zainterweniował dopiero, gdy znalazła się za linią bramkową. Gola zapisano Mathieu Scaletowi, który trącił piłkę kolanem.

Po drugim w fatalnym stylu straconym golu, Kolejorz potrzebował kilka minut, by otrząsnąć się z szoku. W 28 min znów świetnie zachował się Mikael Ishak. Strzelił co prawda nieczysto, ale piłka trafiła do Ramireza, który z bliska wpakował ją do siatki i było 2:2.

Zobacz też: Lech Poznań i Warta Poznań poznały swoich rywali w 1/16 Pucharu Polski. Kolejorz pojedzie do Pruszkowa, a Warta zagra z Sokołem Ostróda

Cztery minuty później Lechowi znowu udało się wymanewrować obronę Śląska. W pole karne wpadł Pedro Tiba dograł do niepilnowanego Mikaela Ishaka i Putnocky znów musiał wyjmować piłkę z siatki. Szwed pokazał, że jest świetnym snajperem. Uderzył z woleja przy słupku i wyprowadził Kolejorza na prowadzenie.

Druga połowa rozpoczęła się bardzo źle dla Kolejorza. W niegroźnej sytuacji Tymoteusz Puchacz sfaulował w polu karnym Lubambo Musondę, a rzut karny na gola zamienił Robert Pich.

Zobacz też: Tak oceniliśmy piłkarzy Kolejorza

Lech Poznań remisuje ze Śląskiem Wrocław 3:3. Kolejorz kolejny raz stracił gole po stałych fragmentach gry (łącznie 7 w tym sezonie, najwięcej w lidze). Podopieczni Dariusza Żurawia potrafili odwrócić losy meczu, ale kolejny raz podali rywalom pomocną dłoń, prokurując rzut karny. Sprawdźcie, jak oceniliśmy piłkarzy Lecha za spotkanie w 3. kolejce PKO Ekstraklasy przeciwko Śląskowi.Zobacz oceny -->

Śląsk Wrocław - Lech Poznań 3:3: Kolejorz remisuje po szalon...

Ten niesamowity mecz rozpoczął się więc od nowa i obie drużyny nie miały zamiaru dzielić się punktami. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego z woleja z dwunastu metrów huknął Robert Pich. Słowak nieznacznie się pomylił. Lech odpowiedział groźnymi strzałami Kamińskiego oraz Ishaka, po których piłka nieznacznie minęła światło bramki.

W końcówce znów kilka razy mocniej zabiły serca kibiców Kolejorza. Po doskonałym dośrodkowaniu Jana Sykory świetnie do piłki wyszedł Ishak, ale trafił w poprzeczkę. Już w doliczonym czasie gry "piłkę meczową" miał Kamiński. Dośrodkowywał Marchwiński, ale jego rówieśnik trafił w Picha i piłka przeleciała obok słupka.

Zobacz też:

WAGs Lecha Poznań Trzeba przyznać, że piłkarze Kolejorza mają gust! Zobaczcie, czyje serca udało im się podbić. Oto ich żony i partnerki. Kliknijcie tutaj i przejdźcie dalej --->

WAGs Lecha Poznań. Piękne żony i partnerki piłkarzy drużyny Kolejorza

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski