- Nie wiemy, kto ukoronował pietę, czy to była koronacja biskupia, czy może starosta nałożył te korony, czy też miejscowy proboszcz, to już zadanie dla historyków - mówi ks. Tomasz Jaskółka, kustosz Sanktuarium Maryjnego w Skrzatuszu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Przygodzice: Starostwo sprzedało dworek za 282 tys. zł
Kalisz: Sąd przeciwko uznaniu napisu za zabytek
Grabów: Szalet nie będzie zabytkiem. Można budować autostradę
Od 1660 roku aż do czasów współczesnych korony zdobiły głowy Maryi i Jezusa. W 1986 roku, w ramach przygotowań do koronacji piety koronami papieskimi, rzeźba została przekazana do konserwacji. Wróciła już bez koron. Na figurze pojawiły się nowe w 1988 roku. Kardynał Józef Glemp nałożył je w imieniu papieża Jana Pawła II. Stare zaś trafiły do skarbca i na lata o nich zapomniano. - One nawet nie są w rejestrze zabytków, bo były traktowane jako integralna część figurki piety - tłumaczy Roman Chwaliszewski, konserwator zabytków w Pile.
Gdy parafię, po odejściu na emeryturę poprzedniego proboszcza, obejmował ks. Tomasz Jaskółka, odbyła się inwentaryzacja. Biskup diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej zadecydował, aby połamane korony trafiły do badania. Ekspertyza zaskoczyła wszystkich.
- Wiemy teraz, że pochodzą one z około 1660 roku, są zrobione z pozłacanego srebra i mają kilkadziesiąt cennych kamieni - dodaje ksiądz kustosz.
Niestety, kilku kamieni brakuje. Korony zostały też uszkodzone, jednak nie wiadomo, kiedy i w jakich okolicznościach. Zachowały się jednak niemal wszystkie elementy korony, brakuje tylko tych kilku kamieni.
Teraz korony powinny zostać poddane renowacji. Nie wiadomo jednak, kto za nią zapłaci. W najbliższy poniedziałek o dalszym losie koron decydować będzie biskup diecezji i wojewódzki konserwator zabytków.
- Trudno powiedzieć, czy są one najstarsze w Polsce tylko na podstawie jednej analizy, prawdopodobnie trzeba będzie przeprowadzić drugą, ale to postanowimy po spotkaniu - tłumaczy Aleksander Starzyński, wojewódzki konserwator zabytków w Poznaniu.
Na pewno korony jeszcze przed renowacją zostaną oddzielne wpisane do rejestru zabytków. To nie jest skomplikowana procedura.
Kustoszowi zależy, by korony odzyskały dawny blask, jednak nie wiadomo, które ostatecznie będą zdobiły pietę.
- Jedne są bezcenne, bo prawdopodobnie są najstarsze w Polsce, a drugie są bezcenne, bo są papieskie, ale i jedne, i drugie tu zostaną, nikomu ich nie oddamy - zapewnia ks. Tomasz Jaskółka.
Historycy zaś będą się głowić, kto je ofiarował i dlaczego.
- Jeżeli kogoś się koronuje, to jest przeświadczenie, że tego kogoś obiera się za króla, stąd też bardzo jasny wniosek, że pieta w Skrzatuszu cieszyła się już wówczas uznaniem. Poza tym fundator zapewne był bardzo bogaty, szkoda tylko, że nie zostawił posagu na ich renowację - żartuje ks. Tomasz Jaskółka.
Król Polski modlił się w Skrzatuszu
W Sanktuarium Skrzatuskim pod Piłą miał być król Jan III Sobieski. Ksiądz Tadeusz Cejnowa w swojej pracy doktoranckiej pisał o obecności Jana III Sobieskiego w Skrzatuszu.
Król miał odwiedzić drewniany kościółek w 1680 roku. Przed figurką piety miał modlić się w intencji potomka. Skrzatuska pieta słynie właśnie z wysłuchiwania tych właśnie intencji. Jan III Sobieski doczekał się 4 synów i 9 córek. Król w 1683 odniósł zwycięstwo nad Turkami pod Wiedniem. Po tej wygranej nakazał, aby w miejscu drewnianego kościoła wybudować barokowy murowany kościół. To sanktuarium dziś jest uznawane za perłę architektury sakralnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
