Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skazany za zabójstwo: To był wypadek podczas nauki samoobrony

Barbara Sadłowska
Artur M., nieprawomocnie skazany na 15 lat więzienia za zabójstwo znajomego jeszcze dzisiaj tłumaczył, że to był nieszczęśliwy wypadek podczas nauki sposobów samoobrony. Nie przekonał Sądu Apelacyjnego, który utrzymał wyrok w mocy.

Zdarzyło się to w czerwcu 2010 roku w Luboniu. Po alkoholowo - narkotykowej imprezie, podczas której Artur M. zaczepiał i bił niemal wszystkich - z wyjątkiem Macieja J., ale to właśnie ten młody człowiek stracił życie. Świadków incydentu z nożem nie było. Następnego dnia Artur M. dowiedział się, że Maciej nie żyje i uciekł z Polski. Zatrzymano go dopiero we wrześniu 2011 roku w Czechach.

Czytaj także:

Sąd: Zabił i uciekł do Pragi

Prokuratura oskarżyła Artura M. o zabójstwo. On natomiast dopiero podczas procesu przed poznańskim Sądem Okręgowym wyznał, że zabawiali się nożem i tak doszło do wypadku. W kwietniu sąd uznał go winnym zbrodni zabójstwa - z zamiarem ewentualnym, bo przyjął, że Artur M. nie chciał zabić znajomego. Obciążył go też obowiązkiem zapłaty 80 tysięcy złotych matce pokrzywdzonego.

Wyrok zaskarżył obrońca Artura M. Podczas dzisiejszej rozprawy odwoławczej przekonywał Sąd Apelacyjny, że 37-latek został skazany na podstawie domysłów - nie dowodów.
- Sąd pierwszej instancjo uznał jego wyjaśnienia za mało istotne, bo: "uzgodnione z obrońcą", który spisał je na komputerze i wydrukował, żeby oskarżonemu łatwiej było przeczytać przed sądem - oburzał się mecenas.

Podczas rozprawy odwoławczej Artur M. też odczytał kilka stron swojego "ostatniego słowa" w procesie, ale tym razem już spisanego ręcznie.... Bronił się w nim na wszystkie sposoby. Na przykład, za niesprawiedliwe uznał stwierdzenie sądu, że nie nadaje się do życia w społeczeństwie, bo był karany.
- W ciągu dziesięciu lat trzy wyroki pozbawienia wolności, ale 15 lat pracy w jednej firmie - mówił Artur M. Jego zdaniem, przypadki "złego zachowania" w jego życiu były incydentalne.

Sąd Apelacyjny jednak nie podzielił poglądów oskarżonego i utrzymał wyrok 15 lat w mocy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski