Czytaj także:
Prokurator do więzienia za seks z przesłuchiwaną
Poznań: Prokurator do więzienia za niewłaściwą znajomość
- Nie oznacza to, że oskarżony jest osobą niewinną - zaznaczył sędzia Maciej Świergosz, dodając, że SA uwzględnił część zarzutów z apelacji obrońców oskarżonego prokuratora i dlatego wyrok został uchylony. Dotyczyły one wiarygodności głównego i praktycznie jedynego świadka oskarżenia, Wioletty P.
Kobieta zatrzymana w marcu 2006 roku za wyłudzenia i fałszowanie dokumentów, aby poprawić swoją sytuację, postanowiła ujawnić korupcję we wrocławskim wymiarze sprawiedliwości. Padło na sędziego z Legnicy, kilku adwokatów i prokuratora Zbigniewa Sz., który wówczas pracował w Prokuraturze Apelacyjnej i ścigał zorganizowanych przestępców. Wioletta P. opowiedziała, jak to pod koniec lat dziewięćdziesiątych poznała go w prokuraturze w Legnicy. Zbigniew Sz. miał jej wówczas zaproponować seks w gabinecie, na co młodsza o dwadzieścia lat kobieta ochoczo przystała. Jak wyjaśniała potem, dlatego, że "seks z prokuratorem to dobry sposób na załatwienie swoich spraw".
Nieszczęściem prokuratora było to, że Wioletta już wtedy była związana z zawodowym oszustem Waldemarem P. Kiedy ponownie spotkała Zbigniewa Sz. w 2003 roku była jego żoną. Waldemar P. siedział i jak twierdzi, Wioletta P. poprosiła prokuratora o informację, kto obciąża jej męża. Potem pytała o rozmaite dochodzenia związane z Waldemarem P., a prokurator miał się za to domagać pieniędzy. W sumie, jak twierdziła Wioletta P. dała mu prawie 45 tysięcy złotych.
Sąd pierwszej instancji uwierzył kobiecie i skazał prokuratora na 6 lat więzienia i wysoką grzywnę. Orzekł też sześcioletni zakaz zajmowania stanowisk w organach ścigania oraz przepadek łapówkarskiego łupu. Surowość kary uzasadnił tym, że prokurator ma stać na straży prawa, a nie je łamać.
Obrońcy Zbigniewa Sz. zaskarżyli wyrok skazujący - prosząc o uniewinnienie albo kolejny proces dla oskarżonego prokuratora. Sąd Apelacyjny wybrał tę drugą opcję. W drugim procesie sąd ma sprawdzić wiarygodność Wioletty jako świadka.
- Trzeba ją sprawdzić w sposób szczególnie drobiazgowy, co jest koniecznością w sprawach korupcyjnych. Tym bardziej, że Wioletta P. nie jest osobą "kryształową" - powiedział sędzia Maciej Świergosz, przypominając, że sędzia z Legnicy, pomówiony przez Wiolettę został prawomocnie uniewinniony (na wszystkich poziomach, łącznie z Sądem Najwyższym).
W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Świergosz podał konkretne sytuacje, w których "tyfusowa" dla wrocławskiej Temidy Wioletta mogła mijać się z prawdą. Na przykład, prokurator Sz. jeszcze w Legnicy umorzył postępowanie, w którym się pojawiła, ale to nie on ją przesłuchiwał.
Oskarżony, który nie przyznał się do winy, a jedynie do spotkań z powabną małżonką oszusta, spędził w areszcie półtora roku. Nie przyjechał do Poznania na rozprawę apelacyjną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?