Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal na rozpoczęciu roku w szkole specjalnej w Poznaniu. 11-letni Tymek został bez szkoły. "Jest nieopłacalny budżetowo"

Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
Podczas apelu 11-letni Tymek z Poznania dowiedział się, że w szkole, do której chodzi, nie ma dla niego miejsca
Podczas apelu 11-letni Tymek z Poznania dowiedział się, że w szkole, do której chodzi, nie ma dla niego miejsca archiwum prywatne
11-letni Tymek przez trzy lata uczęszczał do Zespołu Szkół Specjalnych nr 101 w Poznaniu. Kiedy 1 września pojawił się na inauguracji nowego roku, okazało się, że w szkole nie ma dla niego miejsca. Jak to możliwe?

Kiedy Tymek miał 4 lata zdiagnozowano u niego spektrum autyzmu. Od początku był objęty terapią i rehabilitacją, a na wszystkich etapach edukacji korzystał z orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego.

– Za każdym razem spotykaliśmy się z ogromną życzliwością i wsparciem ze strony placówek, czy to poradni psychologiczno-pedagogicznej czy placówek oświatowych, a także innych instytucji. Szkołę podstawową wybierałam dla syna przez 2 lata, po dogłębnej analizie, zasięgnięciu wielu opinii, a także po okresie adaptacyjnym postawiliśmy właśnie na nią – Zespół Szkół Specjalnych nr 101 w Poznaniu. Tymek na swój sposób bardzo szybko się odnalazł, a niedługo po tym się w niej wręcz zakochał, jednak tę miłość mu odebrano

– mówi pani Agnieszka, mama chłopca.

1 września Tymek miał rozpocząć czwarty rok nauki w szkole. Podczas inauguracji roku szkolnego wszystkie dzieci zostały zaproszone do swoich klas, poza Tymkiem...

– Tymoteusz został sam jeden na środku boiska szkolnego, jak niepotrzebny element szkolnej układanki. Na tę sytuację pani dyrektor zareagowała słowami: „został nam ktoś jeszcze?” i skierowała wzrok w naszą stronę. Wtedy podeszła i wraz z panią psycholog zaprosiła nas do gabinetu. Dowiedziałam się wówczas, że dla mojego syna nie ma miejsca w szkole, w której się uczył od 4 lat i mamy sobie znaleźć nową szkołę

– wspomina pani Agnieszka.

Jak to możliwe?

Już w marcu pani Agnieszka zgłosiła syna na badania na nowy etap edukacji. Przeprowadzono je pod koniec lipca br., w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 1 w Poznaniu, a opinia była gotowa dopiero 31 sierpnia. Mama Tymka jeszcze tego samego dnia przesłała dokument do psychologa szkoły.

– Odpowiedzi zwrotnej nie otrzymałam. W orzeczeniu oznaczono: niepełnosprawność sprzężona – autyzm dziecięcy i niepełnosprawność intelektualna stopnia lekkiego. Jest to kontynuacja tego, co Tymek miał wcześniej

– wskazuje mama chłopca.

I dodaje: – Tymek uczęszczał do III klasy, w której uczyło się pięcioro dzieci, trójka dzieci ponownie pozostała w klasie III, Tymek i jego kolega Staś mieli iść wspólnie do klasy IV. Staś uzyskał jednak orzeczenie o niepełnosprawności umiarkowanej i trafił do IV klasy, gdzie będzie się uczyło dwoje dzieci, Tymek z orzeczeniem o niepełnosprawności lekkiej pozostał sam. Dla niego nie została utworzona żadna klasa i pozostał bez szkoły oraz edukacji.

Pani Agnieszka razem z synem została odesłana do Wydziału Oświaty UMP, by złożyć wniosek o znalezienie nowej szkoły dla chłopca.

– Usłyszeliśmy, że Tymek jest nieopłacalny budżetowo dla byłej szkoły nr 101, ale nie mamy się przejmować, bo nabór do szkół specjalnych trwa cały rok i na pewno się coś znajdzie. Pytanie tylko, kiedy, gdzie i czy za rok kolejna szkoła nie wyrzuci go z placówki, bo będzie nieopłacalnym elementem? Gdzie w tym wszystkim jest dziecko? Nikt o nim nie pomyślał nawet przez moment

– żali się pani Agnieszka.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy dyrektorkę Zespół Szkół Specjalnych nr 101 w Poznaniu.

Agnieszka Olszewska wskazała, że na początku trzeciej klasy rodzice uczniów są informowani o konieczności wykonana badań na drugi etap edukacji.

– Jednak to rodzic/opiekun musi sam się udać do poradni z wnioskiem o ponowne przebadanie dziecka. W marcu ponownie wykonujemy te działania w celu przypomnienia. Procedury zostały zastosowane w przypadku wspomnianego ucznia. Rodzice pozostałych uczniów z tego zespołu klasowego wykonali wspomniane wcześniej zadania i donieśli do szkoły orzeczenia. Od Mamy ucznia otrzymaliśmy informację, że Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna ustala termin badania na okres wakacyjny z powodu bardzo dużej ilości dzieci do badania: polskich i ukraińskich. Dyrektor szkoły nie ma wpływu na terminy badań. Tak samo nie ma wpływu z jakim wyprzedzeniem rodzic/opiekun uda się do poradni

– mówi Olszewska.

Dyrektorka dodaje, że szkoła dopiero 1 września otrzymała opinię Tymka.

– Tymoteusz otrzymał orzeczenie z PPP dla Dzieci z Autyzmem na którym widnieje zapis niepełnosprawność intelektualna w stopniu lekkim plus sprzężenie autyzm na drugi etap edukacyjny. W roku szkolnym 2022/2023 nie mamy żadnego ucznia z takim orzeczeniem. Tymoteusz jest jedynym dzieckiem

– wyjaśnia Agnieszka Olszewska.

Dalej wskazuje, że na poziomie klasy czwartej i każdej innej szkoła nie może planować oddziałów dla uczniów m.in. z niepełnosprawnością, jaką stwierdzono w orzeczeniu u Tymka.

– Nie pozwala na to ilość zatrudnionej kadry, warunki lokalowe oraz "zapotrzebowanie" wynikające z niepełnosprawności naszych uczniów

– dodaje.

Dyrektorka szkoły wyjaśnia, że 1 września zaprosiła mamę Tymka na rozmowę i poinformowała o fakcie nie posiadania takiej klasy na rok szkolny 2022/2023.

– Pragnę nadmienić, że to nie jest jedyny uczeń zmieniający szkołę z powodu wydanego orzeczenia w trakcie nauki. Od roku 2017, kiedy weszło rozporządzenie jesteśmy do tego zmuszeni, by tworzyć odziały klasowe dedykowane do stopnia niepełnosprawności badanej przez PPP. Organ prowadzący oraz dyrektorzy szkół są zobligowani do przestrzegania przepisów prawa

– kończy Olszewska.

Z kolei zastępca dyrektora Wydziału Oświaty UMP Wiesław Banaś wskazał, że "uczeń ten w końcu sierpnia otrzymał z Poradni PP nowe orzeczenie na podstawie, którego mama złożyła nowy wniosek o skierowanie do nowej szkoły specjalnej. Obecnie jesteśmy na etapie rozpatrywania wniosku, gdyż jako Starostwo właściwe ze względu na miejsce zamieszkania dziecka mamy obowiązek zapewnić jemu miejsce w szkole. Mam nadzieję, że nastąpi to zgodnie z KPA bez zbędnej zwłoki".

Aktualizacja

Szef GPM Gabinetu Politycznego Ministra i pełnomocnik ds. strategii edukacyjnej Radosław Brzózka apeluje do prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka w sprawie 11-letniego Tymka. To reakcja na tekst Justyny Piaseckiej, dziennikarki Głosu Wielkopolskiego, która zajęła się sprawą chłopca. Na Twitterze Radosław Brzózka zamieścił wymowny wpis.

- Niech Pan z łaski swojej przyjmie Chłopca do szkoły i to niezwłocznie. Przypominam, że otrzymuje Pan środki z budżetu państwa na oświatę, w tym również od rodziców chłopca. 820 mln zł w 2022 r. Od tych ostatnich przede wszystkim bezcennego Młodego Człowieka - pisze Radosław Brzózka.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski