MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Udany początek biało-czerwonych na ME

Radosław Patroniak
Mateusz Mika był, obok Michała Kubiaka, najskuteczniejszym graczem naszej reprezentacji. Obaj zdobyli po 14 punktów
Mateusz Mika był, obok Michała Kubiaka, najskuteczniejszym graczem naszej reprezentacji. Obaj zdobyli po 14 punktów Fot. Archiwum Głosu Wlkp.
Zgodnie z planem, czyli od wygranej 3:0 nad Belgią rozpoczęli ME polscy siatkarze. Pierwszy mecz w Warnie rozbudził nadzieje kibiców na medal.

W pojedynku pierwszej kolejki grupy C mistrzostw Europy mistrzowie świata dość pewnie ograli niżej notowaną Belgię. Tylko w drugim secie nasi zawodnicy musieli zagrać na maksymalnych obrotach.

Polacy przystąpili do ME 2015 po dobrym występie w Pucharze Świata w Japonii (10 zwycięstw, 1 porażka), który jednak nie zapewnił im awansu na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro.

Biało-czerwoni rozpoczęli mecz od prowadzenia 6:2. Największy wkład w punktową zdobycz miał Mateusz Bieniek.Za jego sprawą chwilę później Polacy wygrywali już 10:4. Mistrzowie świata spokojnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie, a rozgrywający Fabian Drzyzga robił wszystko, by rywale mieli kłopoty z ustawianiem bloku. Podopieczni Dominique Baeyensa mieli duże problemy w przyjęciu, co skutecznie wykorzystywali nasi siatkarze (22:15).

Po zmianie stron ekipa z Belgii zaczęła grać śmielej. Polacy mieli problem z zatrzymaniem Gerta van Walle i w efekcie na pierwszą przerwę techniczną schodzili z dwupunktową stratą (6:8). Potem gra się wyrównała,ale żadnej z drużyn nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi (13:13, 19:19). Reprezentanci Belgii dość dobrze prezentowali się w odbronie. W podbijanu piłek prym wiódł Deroo i to za jego sprawą Czerwone Diabły prowadziły 21:19. Ostatecznie wszystko rozstrzygnęło się po grze na przewagi (24:24). Więcej zimnej krwi zachowali podopieczni Stephana Antigi, którzy pod atomowej zagrywce Michała Kubiaka zwyciężyli w drugiej partii 29:27.

Polscy zawodnicy nie zamierzali powtórzyć błędu z poprzedniego seta i od startu trzeciej partii wzięli się mocno do pracy. „Odjechali”rywalowi na pięć punktów (8:3) i szybko uzyskali pewność siebie. Belgowie nie mieli argumentów do odwrócenia losów meczu, co najbardziej było widać było po nieudanych atakach(14:7). Przy takim wyniku mistrzowie świata grali bardzo swobodnie i niemal wszystko im wychodziło. Z każdą kolejną akcją zbliżali się do swojego pierwszego triumfu w mistrzostwach Starego Kontynentu (17:11). W końcówce klasę pokazał Mateusz Mika, która męczył rywal kiwkami i technicznymi zagrywkami. Przyjmujący reprezentacji już niedługo zawita z Lotosem Gdańsk na Memoriał Arkadiusza Gołasia w Murowanej Goślinie (24-25 października).

W sobotę Polacy zagrają ze Słowenią (godz. 19.30), a w niedzielę z Białorusią (godz. 17). Relacje z obu spotkań w Polsacie Sport i Polsacie Sport News.

Polska – Belgia 3:0 (25:18, 29:27, 25:16)
Polska: Kurek (13), Kłos (8), Bieniek (5), Drzyzga (1), Kubiak (14), Mika (14), Zatorski (libero) oraz Konarski (3), Łomacz, Buszek.
Belgia: Deroo (6), Verhees (3), Van De Voorde (3), Van Walle (9), Valkiers, Rousseaux (7), Dejonckheere (libero) oraz van den Dries (2), D’Hulst, Baetens (2), Coolman (4), Klinkenberg (1), Colson.
Drugi mecz grupy C: Słowenia - Białoruś 3:0.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski