Dwa zwycięstwa sopocianek nad pilskim zespołem nie napawają optymizmem, jednak podopieczne Mirosława Zawieracza, zagrzewane do walki przez własnych kibiców i na swoim parkiecie, nie raz już potrafiły zdziałać cuda. Miejmy zatem nadzieję, że w Pile zobaczymy nie jedno, a dwa emocjonujące spotkania.
ZOBACZ TEŻ: NABÓR DO AKADEMII KREATYWNEGO FUTBOLU
Najpoważniejszym zadaniem dla pilskich siatkarek będzie powstrzymanie australijskiej atakującej, Rachel Rourke, która w dwóch pierwszych starciach zdobyła łącznie 59 punktów (!).
- Mimo starań nie byłyśmy w staniej jej zablokować. Poza tym zabrakło nam argumentów zarówno w ataku, w przyjęciu, jak i w zagrywce - tłumaczyła kapitan pilanek, Monika Naczk.
Mimo że sopocianki dominowały na własnym parkiecie, to PTPS zdołał urwać im po jednym secie w każdym spotkaniu. W ekipie dobrze znanego w Pile Adama Grabowskiego nikt nie robił jednak z tego tragedii.
- Zespół bardzo dobrze realizował założenia taktyczne, do czego przyczyniła się dyspozycja Rachel Rourke, świetna gra rozgrywającej Izabeli Bełcik oraz współpraca całego zespołu. Oba mecze były grane pod nasze dyktando, mimo że z powodu małego rozprężenia straciliśmy dwa sety. Jest to normalne w żeńskiej siatkówce przy tak dużej dysproporcji punktowej w wygranych setach. W przegranych popełniliśmy zbyt wiele błędów i to od razu przełożyło się na wynik - wyjaśnił Adam Malik, jeden z asystentów Grabowskiego.
Nie krył on, że kluczem do sukcesu okazała się zróżnicowana zagrywka.
- Konsekwentnie ją wykonywaliśmy, czym sprawiliśmy duży kłopot rywalkom. Dominowaliśmy również w każdym innym elemencie siatkarskim, jak obiór czy atak - dodał Malik.
Na najmłodszych kibiców w hali przy ul. Żeromskiego znów będzie czekał Klub Małego Kibica, w którym dla maluchów przygotowane będą atrakcje przez wykwalifikowanych opiekunów. Dzięki temu rodzice będą mieli okazję obejrzenia meczu w pełnym skupieniu.
Natomiast w ligach męskich trwają intensywne przygotowania do fazy play-off i play-out. W II lidze o awans będą walczyć zespoły MKS Kalisz i Krispolu Września, a przed spadkiem do niej będzie się z kolei bronić AZS UAM Poznań. Akademicy w walce o byt zmierzą się ze Stalą AZS Nysa, gdzie kilkanaście dni temu trenerem-koordynatorem został do niedawna szkoleniowiec Krispolu, Krzysztof Wójcik.
- Na pewno niektóre sprawy im poukłada i pomoże rozpracować taktycznie poznański zespół. Nie chcę powiedzieć, że Nysa jest zdecydowanym faworytem, bo gdyby grała w tym sezonie tak fantastycznie, to nie znalazłaby się poza ósemką. Na pewno ma jednak więcej atutów. Podopiecznych Nicoli Vettoriego nie skazywałbym mimo wszystko na porażkę, bo przecież czas pracuje na ich korzyść. Pierwsza faza sezonu nie była udana dla akademików, ale trudno się było spodziewać czegoś innego, skoro drużyna była tworzona za pięć dwunasta. Taki scenariusz to również przestroga dla nas w Krispolu, że w razie awansu nie powinniśmy czekać z zamknięciem składu do połowy sierpnia - zauważył kierownik wrzesińskich siatkarzy, Piotr Michalski.
Program spotkań w OrlenLidze siatkarek
(o miejsca 1-8):
PTPS Piła - Atom Trefl Sopot (sobota, godz. 18, Ew. niedziela, godz. 18, stan rywalizacji: 0:2),
Impel Wrocław - Tauron Dąbrowa Górnicza (1:1),
Pałac Bydgoszcz - Muszynianka (0:2),
Budowlani Łódź - Aluprof Bielsko-Biała 1:3 (0:3) i awans Aluprofu;
(o miejsca 9-10):
Legionovia - AZS Białystok (0:1).
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
