Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Mecz-horror z Białorusią i awans do 1/4 finału ME

Radosław Patroniak
Katarzyna Skowrońska-Dolata w końcówce meczu była niemal bezbłędna
Katarzyna Skowrońska-Dolata w końcówce meczu była niemal bezbłędna Fot. naszemiasto.pl
Siatkarki po emocjonującym barażowym pojedynku z Białorusią zakwalifikowały się doczwartkowego ćwierćfinału ME. Holenderki to będzie jednak rywal z innej półki. „Falującą” grą krzywdy raczej im nie zrobimy...

Hala w Rotterdamie przez dwa pierwsze sety tętniła życiem, bo polscy kibice urządzili sobie fiestę. Nasze siatkarki niesione ich dopingiem rozniosły w puch rywalki.
Na skrzydłach szalały Katarzyna Skowrońska-Dolata i Natalia Kurnikowska, a rozgrywająca Joanna Wołosz zdobywała seryjnie punkty zagrywką. Wydawało się, że Białorusinki będą tylko tłem dla rozpędzonych biało-czerwonych. Praktycznie w każdym elemencie podopieczne Jacka Nawrockiego biły niżej notowane przeciwniczki na głowę. Można było odnieść wrażenie, że ostatnie spotkanie grupowe ze Słowenią odblokowało ruchy i psychikę naszych reprezentantek. Trudno było się w tej sytuacji spodziewać jakichkolwiek komplikacji.
Tymczasem w trzeciej partii Białorusinki postawiły się i za sprawą mocnych ataków oraz ofiarnych obron doprowadziły do przedłużenia emocji. Największy udział w tym miała najwyższa atakująca naszych wschodnich sąsiadów, Aksana Kowalczuk, która praktycznie się nie myliła.
W czwartym secie „pękliśmy” przy stanie 12:12. „Czapy” na Skowrońskiej-Dolacie i nieudane kiwki doprowadziły doirytacji w sumie spokojnego selekcjonera naszej kadry. – Jak mamy się bać, to może od razu złóżmy broń – sugerował swoim podopiecznym Nawrocki. W ekipie białoruskiej świetnie spisywała się libero Wołha Pauliukowskaja, która swego czasu reprezentowała barwy Nafty Piła. Przy stanie 18:21 to ona jednak nie poradziła sobie dwukrotnie z zagrywkami Anny Werblińskiej (potem skręciła nogę). W końcówce znów niestety straciliśmy głowę i owyniku meczu musiał przesądzić tie-break.
W nim rozpoczęliśmy grę w wyjściowym zestawieniu od prowadzenia 2:0. W kolejnych fragmentach zabrakło zimnej krwi i umiejętności (3:6). Dobrze grająca dotychczas Kurnikowska przy każdym ataku odbijała się od białoruskiego bloku niczym od ściany. Nawrocki robił zmiany, pokrzykiwał, a i tak błąd gonił błąd. Przebudzenie nastąpiło przyserwisie Sylwii Pyci (10:10). Świetną zmianę dała środkowa Kamila Ganszczyk. Stalowe nerwy zachowała Skowrońska-Dolata, która zdobyła ostatni punkt. W czwartek zagramy z gospodyniami imprezy, Holenderkami.

Polska – Białoruś 3:2 (25:17, 25:13, 22:25, 20:25, 15:12)

Polska: Bednarek-Kasza, Kurnikowska, Pycia, Skowrońska-Dolata, Werblińska, Wołosz, Maj-Erwardt (libero) oraz Bełcik, Kaczorowska, Kowalińska, Efimienko, Ganszczyk.
Białoruś: Kapko, Małasaj, Barysewicz, Kawalczuk, Markiewicz, Kalinowska-Gungor, Pauliukowskaja (libero) oraz Klimowicz, Harelik.
Wyniki pozostałych meczów barażowych: W łochy – Chorwacja 3:0, Niemcy – Węgry 3:0, Belgia – Czechy 3:1. Czwartkowe ćwierćfinały: Niemcy – Turcja, Serbia – Belgia, Rosja – Włochy, Holandia – Polska (godz. 20, relacja w Polsacie Sport).

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski