W pierwszym meczu gości e nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Nie mieli pomysłu na powstrzymanie Łukasza Murdzi (otrzymał tytuł MVP) i pozostałych atakujących Krispolu. Sami natomiast nie zaistnieli w ataku z wyjątkiem Krzysztofa Porady. Inna sprawa, że wrzesiński blok sprawiał wrażenie bardzo solidnego.
- Nic nam się nie kleiło. Zagraliśmy słabo w każdym elemencie, podobnie jak to miało miejsce w pierwszym meczu przeciwko Sobieskiemu Żagań w play-offach. Pocieszające mogło być tylko to, że w półfinale w końcu złapaliśmy właściwy rytm, więc być może n iemrawy początek to zapowiedź przełomu w kolejnych meczach- zauważył drugi trener MKS Kalisz, Andrzej Płócienniczak.
Najbardziej jednostronna była pierwsza partia, w której pomarańczowi systematycznie powiększali przewagę. W drugiej do stanu 16:14 kaliszanie mogli mieć nadzieję na odwrócenie losów spotkania. Wtedy jednak zagrywką rozbił ich Murdzia. MKS stracił dziewięć punktów z rzędu i do trzeciego seta przystępowała w minorowych nastrojach.
Podopieczni Mariana Durleja potrafili się jednak zmobilizować i od początku trzeciego seta uzyskali nieznaczną przewagę. Z czasem lepiej poczynali sobie podopieczni Marka Jankowiaka, którzy w końcówce prowadzili już 20:17. Wprawdzie kaliskim siatkarzom udało się zdobyć cztery oczka z rzędu (20:21), ale w decydujących fragmentach więcej zimnej krwi zachowali gracze Krispolu.
- Tylko trzeci set wyglądał przyzwoicie w naszym wykonaniu. Chłopcy postawili się rywalom i niewiele brakowało, byśmy wygrali. O pozostałych dwóch partiach trzeba jak najszybciej zapomnieć. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu pokażemy się z lepszej strony - zakończył trener Płócienniczak. Warto dodać, że obie wielkopolskie ekipy mają już zapewnione miejsce w turniejach mistrzów II ligi. Stawką rywalizacji jest więc tylko rozstawienie przed decydującymi o awansie pojedynkami. - Trudno nawet kalkulować na kogo się trafi, bo siła drużyn z innych grup nie do końca jest znana. Na pewno zmiana regulaminu jest w tym sensie pozytywna, że nie będzie już turniejów barażowych z udziałem ekip pierwszoligowych, które zazwyczaj były poza zasięgiem drugoligowców - podkreślił kierownik Krispolu, Piotr Michalski.
Finał play-off w II lidze siatkarzy
Krispol Września - MKS Kalisz 3:0 (25:16, 25:14, 25:23) i 3:0 (25:15, 25:21, 25:22)
Krispol: Iglewski, Kaźmierczak, Dziurkowski, Narowski, Murdzia, Skrok,, Iglewski (libero) oraz Kempiński, Gajowczyk.
MKS: Skadłubowicz, Porada, Lipa, Konieczny, Rohnka, Ozdowsk, Wroniecki (libero) oraz Pękalski, Kowalewski.
Stan rywalizacji: 2:0.Kolejny mecz: w środę o godz. 17 w Kaliszu.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?