Czytaj także: Enea dostała wyjątkowy pojazd
W hali przy ul. Spychalskiego energetyczne dziewczyny rozegrają kolejne ważne domowe spotkanie. Tym razem przeciwniczkami będą nieobliczalne w tym sezonie zawodniczki UNI Opole. – Dwukrotne spotkania z Opolem w sparingach zakończyłyśmy zwycięstwem, jednak nastawiamy się na walkę i do tego spotkania podejdziemy bardzo poważnie – przyznała Karolina Bohdanowicz, libero Enei Energetyka.
Opolanki w tegorocznych rozgrywkach mierzą w coś więcej niż utrzymanie. Podopieczne dobrze znanego w Poznaniu, Nicoli Vettoriego, sprawiły już w tym sezonie jedną sensację, pokonując w ostatnim czasie faworyzowaną Wisłę Warszawa (3:2).
W poprzedniej kolejce Uni dzielnie walczyło z jednym z faworytów do medali, Solną Wieliczka. Pierwsze dwa sety były dość zacięte i emocjonujące. Dopiero w końcówkach obu z nich podopieczne doświadczonego Ryszarda Litwina, pokazały lwi pazur. Zawodniczki trenera Vettoriego, okazały się lepsze tylko w trzeciej odsłonie spotkania. Opolanki mają na swoim koncie obecnie pięć punktów i zajmuje dziewiątą lokatę.
W ostatnim spotkaniu Enea Energetyk w pięciosetowej walce okazał się lepszy w Mielcu, gdzie pokonał tamtejszą UKS Szóstkę, przywożąc do Poznania z dalekiej podroży bezcenne dwa punkty. Podopieczne Marcina Patyka mają obecnie na swoim koncie dziewięć punktów, czyli tyle samo co kolejny kandydat do ligowych laurów - Wisła Warszawa. Obecny dorobek punktowy pozwala poznaniankom zajmować wysoką czwartą pozycję w ligowej tabeli.
– Przygotowujemy się do meczu z Opolem bardzo solidnie. Po przegranym meczu z Mazovią Warszawa miałyśmy jeszcze większą motywację, żeby się spiąć i podejść na maksa do sobotniej walki z Mielcem. Wygrałyśmy za dwa punkty co nas bardzo cieszy. Omówiłyśmy swoje błędy, dzięki którym wiemy jak ich unikać w następnym spotkaniu oraz pozytywne akcje, które dodały nam skrzydeł – dodała Bohdanowicz.
Tymczasem pierwszoligowy APP Krispol Września swój pojedynek w I lidze rozegrał awansem, pokonując na własnym parkiecie KPS Kielce 3:1 (17:25, 25:21, 26:24, 25:19). Goście zaprezentowali bardzo dobrą grę, jednak wystarczyło to jedynie do wygrania pierwszego seta. W dwóch kolejnych podopieczni trenera Mateusza Grabdy nie odpuszczali, jednak końcówki należały do gospodarzy. Jedynie czwartą odsłonę siatkarze z Wrześni kontrolowali niemal od początku i wygrali ją do 19. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano Adama Lorenca z Krispolu.
Słów jeszcze kilka o naszych żeńskich zespołach z ekstraklasy. Enea PTPS Piła dwa tygodnie przed startem rozgrywek jest na etapie mocnego ładowania akumulatorów. – Dziewczynom mogę już odczuwać zmęczenie, bo dużo pracujemy nad wytrzymałością – tłumaczył niedawno Mateusz Czerwiński, II trener pilanek. Z kolei Energa MKS Kalisz ostatnio zaprezentowała się kibicom podczas meczu Superligi swoich klubowych kolegów.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?