Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sebastian Ułamek: Być może zostanę w Gnieźnie

TS
Sebastian Ułamek
Sebastian Ułamek Dawid Stube
Z Sebastianem Ułamkiem, żużlowcem Lechmy Startu Gniezno po Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego - Pierwszego Króla Polski , rozmawia Tomasz Sikorski

Po wynikach, które Pan uzyskuje na koniec sezonu widać, że po niedawnej kontuzji nie ma już śladu.
To prawda. Sam jestem trochę zaskoczony tym, że tak szybko wróciłem do pełni sił. Bo tylko przypomnę, że w meczu ligi angielskiej uszkodziłem pięć żeber, a do tego złamałem obojczyk z przemieszczeniem. Lekarze przepowiadali mi dłuższą prze-rwę, a mi przez głowę przeszła nawet myśl, że ten sezon może być już dla mnie stracony. Na szczęście, rehabilitacja przebiegała bez przeszkód i już po czterech tygodniach wróciłem na tor.

I to w świetnym stylu, o czym świadczy między innymi wynik w Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego - Pierwszego Króla Polski.
Ten rok nie jest dla mnie łatwy. Długo miałem problemy z motocyklami, przez co dobre wyniki przeplatałem słabszymi. W ostatnim czasie dopasowałem jednak sprzęt i od razu przełożyło się to na wyniki. Mogę więc tylko żałować, że sezon powoli dobiega końca. Dla mnie mógłby on trwać jak najdłużej.

W finale gnieźnieńskiego turnieju przegrał Pan tylko z Nicki Pedersenem. Po tym wyścigu miał Pan ogromne pretensje do Duńczyka za ostrą jazdę.
Wszyscy chyba widzieli, co się wydarzyło na torze. Nicki mocno przesadził. Tak się nie powinno jeździć. On w końcu naprawdę zrobi komuś krzywdę. Równie dobrze zamiast odbierać puchar za drugie miejsce mógłbym w tym czasie jechać karetką do szpitala. Powinniśmy szanować swoje kości. W tym przypadku tego zabrakło. Nie wiem zresztą, czy wygrana w takim stylu może dawać satysfakcję. Ja byłem po tym finale naprawdę wkurzony, bo była szansa na zwycięstwo. A nie ukrywam, że chciałem założyć Koronę Bolesława Chrobrego. Pozostał więc spory niedosyt.

Niedosyt ma Pan pewnie także po ostatecznych rozstrzygnięciach w Indywidualnych Mistrzostwach Europy.

Żałuję, że z powodu kontuzji nie mogłem wystartować we wszystkich imprezach z tego cyklu. Niestety, nie miałem na to wpływu. Tak to ostatnio już jest, że rywale mnie nie oszczędzają. W Gnieźnie ostro potraktował mnie Nicki, a wcześniej w Anglii wjechał we mnie Cameron Woodward. Cieszę się jednak, że chociaż w jednym turnieju z tego cyklu, w Gorican, stanąłem na drugim stopniu podium.

Sezon powoli dobiega końca i coraz częściej pojawiają się spekulacje transferowe. O Pa-nu mówi się, że mógłby wrócić do Częstochowy. Ile w tym prawdy?
Jest zdecydowanie za wcześnie, aby rozmawiać na temat moich przyszłorocznych startów. Ja w każdym razie nie mam jeszcze jasno sprecyzowanych planów na 2014 rok.

Kibiców w Gnieźnie interesuje jednak, czy jest Pan zainteresowany dalszymi występami w Starcie.
Nie wykluczam takiego scenariusza. Dobrze się tutaj czułem, choć wiadomo, że wyniki zespołu były jakie były. Ja też miałem lepsze i gorsze występy, a przez kontuzję musiałem opuścić ostatnie mecze. I to akurat wtedy, gdy łapałem coraz lepszą formę.

Start musiał w tym roku spaść z Enea Ekstraligi?
Dla nas to był niezwykle trudny sezon. Każdy mecz był z gatunku tych o być albo nie być. Presja była ogromna, co pewnie także wpływało na nasze rezultaty, bo ciężko się jeździ z takim bagażem. Może gdybyśmy jeździli na większym luzie, wynik byłby dużo lepszy. Czasu cofnąć się jednak nie da. Na koniec chciałbym podziękować gnieź-nieńskim kibicom za wsparcie. I za to, że nas tak licznie dopingowali. Tak jak choćby podczas Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego. Żałuję tylko, że nie wygrałem tych zawodów. A było naprawdę blisko...

Rozmawiał Tomasz Sikorski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski