Matka trzylatka i tak jest w komfortowej sytuacji, bo musi zapłacić tylko za siebie. Dziecko ma sanatorium za darmo. Szkoda tylko, że nikt jej nie powiedział, że może - przynajmniej teoretycznie - ubiegać się o dofinansowanie w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie lub w zakładzie pracy.
Od ponad 20 lat moja córka wyjeżdża na turnusy rehabilitacyjne. Żaden lekarz nie zaproponował jej w tym czasie wyjazdu w ramach sanatorium. Turnusy organizuje stowarzyszenie, a opłaty w całości pokrywam ja - rodzic, za nią i opiekuna.
Co dwa lata mogę liczyć na dofinansowanie z MOPR-u (zwykle jest to symboliczna kwota) i zakładu pracy. Byłoby mi miło, gdyby NFZ chociaż raz na kilka lat sfinansował pobyt córki. Cóż, taki mamy system. I nic mnie w tej sprawie nie dziwi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?