Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sama wbiła sobie nóż w brzuch, żeby pozbyć się brata?

Barbara Sadłowska
Przed poznańskim Sądem Okręgowym kończy się proces Romana G., oskarżonego o próbę zamordowania siostry. W czwartek oddał głos stronom. Prokurator przypomniał, że 8 września ubiegłego roku pijany gnieźnianin wbił nóż w brzuch Magdaleny G. Oparł akt oskarżenia na zeznaniach pokrzywdzonej, jej męża oraz koleżanki, którą kobieta informowała telefonicznie o zachowaniu brata. Zażądał dla oskarżonego 10 lat.

Roman G. nie przyznał się do winy, mówiąc, że nie pamięta, co się wtedy zdarzyło... Natomiast jego obrońca wniósł o uniewinnienie. Jego zdaniem, Magdalena G. sama wbiła sobie nóż w brzuch, żeby pozbyć się brata z domu. - Ślady krwi znaleziono tylko na jednym nożu, znalezionym później pomiędzy meblami i bez odcisków linii papilarnych - przekonywał aplikant adwokacki Michał Zając.

Jego zdaniem, o niewinności oskarżonego mogą świadczyć sprzeczności w zeznaniach pokrzywdzonej. Mówiła, że wezwała policję, bo brat był agresywny. Faktycznie o pomoc poprosiła funkcjonariuszy matka rodzeństwa. Mąż pokrzywdzonej zeznał, że obudził go krzyk żony. Ona sama, że córka znalazła ją zakrwawioną na podłodze i obudziła ojca.
Najbardziej jednak podpadły obrońcy liczne telefony pokrzywdzonej do koleżanki, z którą nie była zbyt blisko, a tego dnia dzwoniła do niej kilkanaście razy, żeby "mieć świadka". - Kto zamiast na pogotowie dzwoni do koleżanki i pyta, co ma zrobić, jak została ugodzona nożem w brzuch? - pytał Michał Zając.

- Ja na pewno tego nie zrobiłem. Sąsiedzi powiedzą, że jestem spokojny, naprawiam rowery - powiedział Roman G.
Sąd ogłosi wyrok we wtorek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski