Sąd we Wrześni zgodził się, żeby Tomasz Szternel zapoznał się z aktami z niejawnego procesu Hansa S., biznesmena i honorowego obywatela Miłosławia skazanego za molestowanie seksualne.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Poznań: Sąd nad dziennikarzami za niejawny proces
Teraz sąd w Poznaniu ma wydać wyrok w sprawie rozpowszechniania przez niego informacji z postępowania prowadzonego z wyłączeniem jawności. Na ławę oskarżonych trafił również wydawca "WW", Waldemar Śliwczyński.
We wtorek odbyła się już ostatnia rozprawa, a ostatnim świadkiem była siostra jednego z pokrzywdzonych, którego historię opisał dziennikarz. Zeznała, że o sprawie nie rozmawiała z nikim, a tym bardziej z dziennikarzami, których widzi zresztą pierwszy raz na oczy.
Jedynym źródłem dla dziennikarza były więc akta sprawy, a napisanie na ich podstawie artykułu, zdaniem prokuratury, było już przestępstwem. Prokurator zażądał dla dziennikarza kary grzywny w wysokości 3600 złotych, a dla wydawcy - 7500 złotych. Z kolei oskarżeni wnosili o uniewinnienie.
Sąd ogłosi wyrok za tydzień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?