Sprawa dotyczyła nieudanego polowania w Zimbabwe. Waldemar I. chciał ustrzelić słonia. W 2008 roku wykupił w tym celu wycieczkę do Afryki. Zakończyła się ona niepowodzeniem. W ramach reklamacji pojechał jeszcze raz. Wtedy ustrzelił słonicę. Samca udało mu się upolować dopiero za trzecim razem, gdy pojechał do Afryki na swój koszt. Od firmy organizującej dwa wyjazdy domagał się ponad 37 tys. zł odszkodowania, bo jego zdaniem m.in. został wysłany na łowisko, na którym nie było słoni.
Poznański sąd uznał, że to, iż myśliwy słonia nie spotkał, nie oznacza, że słoni tam nie było.
- Myśliwy nie zawsze kończy polowanie zastrzeleniem takiego słonia, jakiego oczekiwał - argumentował sędzia Piotr Kurek. Wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?