Tamtej drogi z Poznania do domu pod Czarnkowem pan Przemysław nie zapomni nigdy. W ostatnim dniu października 2009 r. wracał ze szpitala, gdzie jego żona miała urodzić ich drugie dziecko. W domu czekała na nich starsza córka, która nie mogła doczekać się narodzin wyczekiwanej siostry.
- Jechałem wtedy i zastanawiałem się, jak przekazać dziewięciolatce, że jej mama nie żyje - mówi pan Przemysław. - Nie pamiętam, jak to powiedziałem.
Kolejne tragiczne wiadomości nadeszły po dwóch dniach. W szpitalu zmarła też nowo narodzona Jagódka.
- Tak bardzo czekaliśmy na drugie dziecko - pan Przemysław nie może powstrzymać łez. - Dzisiaj chciałbym tylko dowiedzieć się prawdy. Kto odpowiada za śmierć mojej żony i córeczki?
Zaraz po tragicznych wydarzeniach w Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym UMP przy ul. Polnej w Poznaniu pan Przemysław zgłosił sprawę do prokuratury. Akt oskarżenia trafił do sądu 28 grudnia 2012 r. Kolejne dwa lata toczył się proces . Było w nim dwóch oskarżonych: lekarz oraz położna. To oni mieli dopuścić się niedozwolonych czynności podczas porodu, w wyniku których doszło do pęknięcia macicy i wykrwawienia się pacjentki. Jej dziecko zmarło po 90 godzinach walki o życie.
To nie cały artykuł - całość znajdziesz w naszym serwisie PLUS
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody
- Dwóch ukraińskich żołnierzy zadźganych nożem w Niemczech. Sprawcą... Rosjanin
- QUIZ Test MultiSelect 2024 - oto legendarny test do policji. Zmora rekrutacji!