Jeśli więc w czwartek prezydent powie, że nie rozważa wejścia do PJN, bo jest niezależny, potraktuję to jako żart. Bo uważam, że w przypadku PJN nie o jego niezależność chodzi lecz o to, że ten ruch ciągle jest sporą niewiadomą.
A niezależność? Prezydent już pokazał, że do tego pojęcia ma specyficzne podejście. 8 lat temu startował z poparciem PO, 4 lata temu używał już hasła "Brońmy Poznania przed zakusami polityków", by w marcu tego roku podpisywać deklarację członka PO. Gdy jednak okazało się, że partia jednak go nie poprze w wyborach, Grobelny skrzętnie to wykorzystał. Choć formalnie w trakcie kampanii był członkiem PO - co prawda zawieszonym - to przedstawiał się już jako kandydat nienależący do żadnej partii.
Niedawno zapytałem prezydenta, czy rozważa w przyszłości ponowne wejście do PO. Odpowiedział, że nie jest to możliwe w tej kadencji. Czyli, jak rozumiem, w przyszłej już tak. A niezależność? Znowu mogłaby zostać odesłana do kąta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?