Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryszard Czarnecki: Formowanie rządu to test dojrzałości ukraińskiej klasy politycznej

Paulina Jęczmionka
Ryszard Czarnecki: Formowanie rządu to test dojrzałości ukraińskiej klasy politycznej
Ryszard Czarnecki: Formowanie rządu to test dojrzałości ukraińskiej klasy politycznej Pawel Miecznik
Z Ryszardem Czarneckim, europosłem PiS, który był obserwatorem wyborów parlamentarnych na Ukrainie, rozmawia Paulina Jęczmionka.

Choć Rosja uznała wyniki wyborów na Ukrainie, w prorządowych rosyjskich mediach pojawiały się opinie, że to nie są demokratyczne i wolne wybory. Jak Pan ocenia ich przebieg?
Ryszard Czarnecki
: Wybory na Ukrainie obserwuję od 2002 r. Za każdym razem był one coraz bardziej transparentne. A te z 26 października - najbardziej zachodnie. Zdarzały się przypadki łamania ciszy wyborczej, ale to skutek idiotycznego prawa, które nakazuje zdejmowanie billboardów na dobę przed wyborami. To niewykonalne. Wybory na Ukrainie były demokratyczne, a ich wynik pokazał, że Ukraina nie tylko chce być w politycznej Europie, ale także przystąpić do NATO. Trzy najlepsze wyniki uzyskały partie, które mają to w programie.

Spodziewał się Pan tak dużego sukcesu Frontu Ludowego premiera Arsenija Jaceniuka?
Ryszard Czarnecki
: Jego sukces bardzo mnie cieszy, bo to polityk, którego najbardziej cenię. On czuje gospodarkę, która jest teraz największym problemem Ukrainy mającej inflację na poziomie 18-20 proc. rocznie, ujemny wzrost PKB i zapasy węgla na kilka dni. Taki gospodarz, jak Jaceniuk, jest Ukrainie najbardziej potrzebny. Jest także wiarygodny dla Zachodu, bo najmniej uwikłany w stare układy. Te wyniki wyborów pokazują, że opcja europejska nie jest zagrożona. Choć w samej koalicji może dochodzić do konfliktów.

Przed wyborami wydawało się, że utworzenie koalicji będzie formalnością. Ale partia premiera Jaceniuka uzyskała lepszy wynik niż się spodziewano. Teraz trwają roszady z blokiem prezydenta Poroszenki. Kto zostanie premierem?
Ryszard Czarnecki
: To dobre pytanie. Nie jest tajemnicą, że Poroszenko miał plan wymiany premiera. Chciał swojego człowieka na tym stanowisku, czyli obecnego wicepremiera Wołodymyra Hrojsmana. Świetny wynik Jaceniuka to uniemożliwił. Ale Poroszenko może próbować osaczyć Jaceniuka. Zobaczymy jeszcze, jak zachowa się Samopomicz, partia mera Lwowa Andrija Sadowego, która uzyskała w wyborach trzeci wynik. Ukraińcy powinni wyciągnąć wnioski z tego, co działo się po Pomarańczowej Rewolucji, gdy stracili kilka lat na wewnętrzne walki.

Powinni obawiać się wszechwładzy Poroszenki? Jest prezydentem, teraz wygrał wybory parlamentarne.
Ryszard Czarnecki
: Na Ukrainie to normalne, że ugrupowanie prezydenta wygrywa w wyborach jednomandatowych. Prezydent Poroszenko ma jednak tendencję do monopolu politycznego. Jego zamiar wymiany Jaceniuka o tym świadczy. Dedykowałbym mu polskie powiedzenie, ale lepiej jeść łyżką, a nie chochlą. Lepiej, by dzielił się władzą, bo może mieć powtórkę z czasu po Pomarańczowej Rewolucji. Walka w obozie tej rewolucji sprawiła wtedy prezent Moskwie. Ukraińcy muszą więc teraz iść w stronę konsensusu. To test dojrzałości klasy politycznej.

Test także dla Unii Europejskiej, która teraz będzie musiała wyklarować jednoznaczne stanowisko w sprawie Ukrainy.
Ryszard Czarnecki
: Wyniki wyborów na Ukrainie to radość dla UE. Oznaczają, że Unia poszerza strefę swoich wpływów politycznych i gospodarczych. Oczywiście, idą za tym zobowiązania. Ale Unia w niewielkim stopniu otworzy swoją skarbonkę. Raczej będzie akuszerem pomocy, która pójdzie z Międzynarodowego Funduszu Walutowego czy Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Stąd też Polska, będąc jednym z sześciu najbiedniejszych krajów UE, nie powinna się obawiać, że będzie musiała otwierać własną szkatułkę i sypać coś Kijowowi.

Radością dla Unii nie jest deklaracja Rosji o uznaniu wczorajszych wyborów w dwóch samozwańczych, separatystycznych republikach Ukrainy.
Ryszard Czarnecki
: Ta deklaracja padła już przed wyborami parlamentarnymi. To ewidentna prowokacja, próba stworzenia przeciwwagi dla nastrojów prozachodnich. Nie sądzę, by Rosja podejmowała teraz jakieś ruchy polityczne lub militarne wobec Ukrainy. Wybierze wymiar ekonomiczny. Idzie ciężka zima, sytuacja gospodarcza Ukrainy jest dramatyczna. Rosja może więc mieć plan wzięcia Ukrainy głodem i chłodem, poprzez podsycanie poziomu niezadowolenia. Jeżeli za kilka miesięcy politycy ukraińscy przez swoją nieudolność doprowadzą do socjalnego Majdanu przeciwko władzom, będzie to rosyjski scenariusz. Dziś walka o niezależność Ukrainy to przede wszystkim walka o poprawę sytuacji gospodarczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski