Ruch Chorzów - Lech Poznań. Czekamy na zwycięską serię Kolejorza

Dziś w Chorzowie Kolejorz zmierzy się z 14. w tabeli Ruchem. To w tej chwili jeden z najsłabszych zespołów ekstraklasy. Jeśli Lech chce rozpocząć zwycięską serię, to nadszedł chyba odpowiedni moment, by deklaracje zamienić na czyny. Poznaniacy pokazali już w tym sezonie, że na stadionie przy Cichej można wygrać. W Pucharze Polski rozbili „Niebieskich” 3:0. Ruch to zresztą dla lechitów wręcz wymarzony przeciwnik. Z dwunastu ostatnich pojedynków poznaniacy wygrali aż dziewięć. Chorzowianom udało się tylko trzy razy zremisować. Ten świetny bilans trzeba jeszcze poprawić!

- Ruch nie ma ostatnio dobrych statystyk, przegrał pięć z sześciu meczów, ale jak chcemy zdobyć w Chorzowie trzy punkty musimy rozegrać perfekcyjny mecz. Wygraliśmy tam w pucharze więc pokazaliśmy że to możliwe. We wrześniu w Ruchu zagrali jednak piłkarze, którzy teraz raczej nie wystąpią. Na dodatek od niedawna ten zespół zmienił ustawienie. Gra dwoma napastnikami, dlatego trudno porównać najbliższy mecz z tamtym - mówi Nenad Bjelica, trener Kolejorza.

Chorwat podkreśla, że jest dobrej myśli, bo nareszcie w formie są napastnicy.
- Tyle się mówiło w Poznaniu o potrzebie wzmocnienia ataku, a teraz strzela i Marcin Robak, i Dawid Kownacki. To musi cieszyć - mówi trener.

Bjelica dodał, że jest zadowolony z obecnej drużyny i nie będzie domagał się zbyt wielu transferów zimą.
- Nie mam dużo wymagań. Oczywiście, gdy ktoś odejdzie mogą przyjść nowi zawodnicy. Skauci są w rozjazdach, obserwują rynek, jeśli zajdzie taka potrzeba klub będzie gotowy, by szybko uzupełnić kadrę - stwierdził szkoleniowiec i tą wypowiedzią mocno rozczarował wielu fanów, którzy uważają, że Lech gra w kratkę, bo ma piłkarzy, którzy zbyt często zawodzą, nie potrafią ustabilizować formy, a przebłyski, gdy z przyjemnością patrzy się na ich zagrania, są zbyt krótkie, by skutecznie walczyć o czołowe lokaty. Makuszewski, Pawłowski, Majewski, Gajos spisują się poniżej oczekiwań i nie gwarantują odpowiedniej siły ognia, nawet w meczach z niżej notowanymi rywalami.

- Nie wiem dlaczego nie potrafimy rozegrać kilku dobrych spotkań pod rząd. Liczę, że się to zmieni. Być może wpływ na to miała intensywność naszych treningów. Pracuję tu dopiero od 1 września, cały czas poznaję drużynę i reakcje piłkarzy na zmiany jakie wprowadziłem. Nadal mało jeszcze wiem o swoich zawodnikach, za dwa trzy, miesiące ta wiedza będzie dużo większa. Jose Mourinho pracował z Manchesterem United od początku sezonu, przygotowywał drużynę, wybrał takich piłkarzy jakich chciał, a też do końca nie wie, dlaczego jego zespół nie funkcjonuje jak powinien. Takie problemy mają lepsi od Bjelicy - tłumaczy trener Lecha.

Bjelica w Chorzowie nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Aziza Tetteha. To duże osłabienie, choć trener nie narzeka z powodu jego absencji.

- Łukasz Trałka jest dobrą alternatywą, liczę też na Szymka Pawłowskiego. To bardzo ważny dla nas zawodnik, ale ostatnio zmagał się z drobnym urazem i grał poniżej oczekiwań. Pracował jednak ciężko na treningach i ma duże szanse na powrót do składu - przyznał szkoleniowiec.

-Ruch to drużyna, z którą można pograć w piłkę. Jesteśmy na fali wznoszącej, fizycznie i psychicznie wyglądamy lepiej. Od nas samych będzie zależeć wynik. Wiemy, że trzeba wygrać i z takim planem jedziemy do Chorzowa - dodaje Radosław Majewski, pomocnik poznańskiego Lecha.

Program 15. kolejki: piątek: Wisła Płock - Arka Gdynia (godz. 18), Ruch Chorzów - Lech Poznań ( 20.30); sobota: Bruk-Bet Termalica - Korona Kielce (15.30), Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice (18), Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin (20.30); niedziela: Wisła Kraków - Górnik Łęczna (15.30), Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin (15.30), Legia Warszawa - Cracovia (18).