Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Różowe paróweczki pełne chemii i rozmaitych zapychaczy

Daria Kubiak
Aleksandra Ozimkiewicz, nauczycielka Zespołu Szkół  Gastronomicznych w Kaliszu, specjalistka technologii żywności
Aleksandra Ozimkiewicz, nauczycielka Zespołu Szkół Gastronomicznych w Kaliszu, specjalistka technologii żywności Daria Kubiak
Parówki tak często trafiające na nasze stoły ze względu na swoją niewygórowaną cenę oraz dlatego, że są niezwykle proste w obsłudze, mają od dłuższego czasu bardzo złą sławę. Bywają nazywane wyrobami mięsopodobnymi, jedzeniem śmieciowym. Aż trudno zrozumieć, dlaczego rodzice dają je dzieciom?

Czy rzeczywiście parówki mogą szkodzić naszemu zdrowiu? Czy wszystkie bez wyjątku powinny znaleźć się na czarnej liście?

- To wszystko zależy od ceny i składu parówek - mówi Aleksandra Ozimkiewicz, nauczycielka Zespołu Szkół Gastronomicznych w Kaliszu, specjalistka technologii żywności. - Na rynku jest mnóstwo wyrobów parówkopodobnych, w których są znikome ilości mięsa, o ile jest w ogóle. Najczęściej jest to MOM, czyli pozostałości po oddzieleniu mięsa od kości: skóry, tłuszcz, chrząstki a nawet.... pazurki. Takie parówki są pokryte folią poliamidową, która nie przepuszcza dymu wędzarniczego. Dlatego są sztucznie barwione. Są miękkie i jasnoróżowe. Po przekrojeniu i uciśnięciu wycieka z nich woda.

Generalnie im niższa cena parówek, tym gorsza jakość. Takie niskiej jakości parówki mogą zawierać składniki szkodliwe dla zdrowia: stabilizatory, konserwanty, wzmacniacze smaku. Parówek z taką zawartością nie wolno dawać dzieciom do 1. roku życia.
Zanim kupimy parówki w sklepie, dokładnie zapoznajmy się z ich składem - radzi Aleksandra Ozimkiewicz. Parówki mogą zawierać dodatki, które organizm toleruje- zapychacze, zastępujące mięso. Należą do nich: skrobia ziemniaczana, kasza manna, błonnik z bambusa i błonnik grochowy. Ponadto gumę guar - E 412, czyli naturalny polisacharyd z nasion guaru, substancję żelującą - karagen, czyli węglowodan wyekstrahowany z czerwonych wodorostów morskich oraz skrobię modyfikowaną, która poprawia konsystencję wyrobu.

Niestety, parówki kryją w sobie także dodatki ewidentnie szkodliwe dla zdrowia. Na czarnej liście znajdują się stabilizatory - fosforany (E-450, E-451, E- 452), których zadaniem jest napompowanie mięsa wodą. Utrudniają wchłanianie wapnia. Szkodliwy jest także konserwant hamujący rozwój bakterii - azotyn sodu (E - 250). Azotyny w połączeniu z białkiem tworzą w organizmie szkodliwy nitrozoamin. Uczulenia może powodować wzmacniacz smaku - glutaminian sodu (E-621) oraz czerwony barwnik koszenila (E-120) pozyskiwany z... odwłoków mszyc, żerujących na kaktusach.

- Wybierając parówki, sięgajmy po te, które w składzie mają minimum 50 proc. mięsa, a lista składników jest jak najkrótsza - dodaje Aleksandra Ozimkiewicz. - Najlepsze są parówki z dużą zawartością mięsa z szynki lub drobiowo - wieprzowe, pół na pół. Parówki cielęce to mit. Mimo nazwy mogą zawierać w swoim składzie zaledwie kilka procent cielęciny. Powinny więc nazywać się parówkami z zawartością cielęciny. Czasem producent wymienia tylko aromat cielęciny. Należy także zwracać uwagę na osłonki. Mogą być celulozowe. Najlepsze są białkowe osłonki kolagenowe.

Szczególnie starannie powinniśmy dobierać parówki podawane dzieciom. Parówki, których nazwy i opakowania sugerują, że są właśnie przeznaczone dla dzieci, wcale nie muszą być dla nich najlepsze i najbezpieczniejsze.

Widząc literę "E" najczęściej myślimy o konserwantach. Jednak nie wszystkie "E" to konserwanty. Producenci dwoją się i troją, aby produkty żywnościowe zachęcająco pachniały, dobrze prezentowały się wizualnie, zachowywały kuszący smak i apetyczną barwę. Dodatki polepszają więc wrażenie smaku, wygląd produktu, zapach, kolor i przedłużają jego termin ważności do spożycia.

Barwniki to grupa znajdująca się od E 100 do E 180, konserwanty - od E 200 do E 283, przeciwutleniacze - od E 300 do E 341, substancje stabilizujące - od E 400 do E 495, substancje zapachowe, zapobiegające zlepianiu się, spienianiu, rozwarstwianiu, np. sosów itp., stanowią grupę od E 500 do E 1500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski