Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnictwo. Będą odszkodowania za stracone zyski

Monika Kaczyńska
Na giełdach towarowych warzywa są tanie. W sklepach i na straganach nie zawsze.
Na giełdach towarowych warzywa są tanie. W sklepach i na straganach nie zawsze. Waldemar Wylegalski
Do 16 lipca Unia czeka na wnioski od rolników, którzy ponieśli straty z powodu bakterii coli.

W tym roku warzyw nie brakuje. Dodatkowo panika spowodowana zakażeniami bakterią Escherichia coli sprawiła, że odczuwalnie spadła ich sprzedaż, a przez to i ceny. Do 16 lipca unijne kraje muszą złożyć wnioski o odszkodowania. W Wielkopolsce wystąpiło o nie blisko 800 rolników.

Czytaj także:
Rolnicy z zalanych nadnoteckich łąk nie stracą dopłat

Rolnicy liczą straty, konsumenci, którzy nie ulegli panice najbardziej mogli skorzystać na niej parę tygodni temu, kiedy cena ogórków spadła poniżej złotówki, niewiele droższe były pomidory. Gdy nastąpiło uspokojenie nastrojów ceny gwałtownie wzrosły. Podwyżki nie dość, że nie pozwoliły odrobić strat, to jeszcze zniechęciły klientów do kupowania. Ceny znów ruszyły w dół.

Na Wielkopolskiej Giełdzie Ogrodniczej tańsze niż w poniedziałek były buraki, a także fasola i fasolka szparagowa oraz kalafiory, a także ogórki. Nieco zdrożała kapusta, ale mimo to jej cena jest niższa niż rok temu. Za główkę trzeba było wczoraj zapłacić od 80 groszy do złotówki. Takie ceny nie satysfakcjonują rolników. Zwłaszcza w kontekście strat, które ponieśli wcześniej.

W poniedziałek upłynął termin składania wniosków o odszkodowania za poniesione straty. Dotąd do Agencji Rynku Rolnego wpłynęło ich blisko 800, kolejne, wysłane w poniedziałek wciąż docierają pocztą. Do soboty opracowane wnioski muszą zostać wysłane do Komisji Europejskiej. Dlatego Agencja Rynku Rolnego poprosiła o pomoc pracowników z sąsiednich województw.

Z Wielkopolski pochodzi około 20 proc. całej produkcji warzyw w Polsce. Plantatorzy liczą na pomoc unijną, ponieważ 30 proc. sadowników, których zbiory padły ofiarą majowych przymrozków, nie dostanie odszkodowań. Mimo że minister rolnictwa wydał rozporządzenie, które pozwala wystąpić o odszkodowanie również wtedy, kiedy zawinił przymrozek, wypłacenie pieniędzy nie zawsze jest możliwe. Sadownicy często nie potrafią udokumentować strat.

Kolejny problem to fakt, że tylko niewielu rolników decyduje się na ubezpieczenie plantacji. Aby otrzymać pomoc publiczną trzeba mieć objętych asekuracją przynajmniej 50 proc. upraw. Ponieważ warunki ubezpieczenia są restrykcyjne, w skali kraju ubezpiecza się zaledwie 15 proc. rolników.
Rozwiązaniem tego problemu byłoby wprowadzenie powszechnych, obowiązkowych ubezpieczeń upraw. Od lat jednak żaden projekt przewidujący takie rozwiązanie nie trafił pod obrady Sejmu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski