MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina 500 + dobry start

Daria Kubiak, Łukasz Bartczak
Andrzej Kurzyński
1 kwietnia już o 6.00 rano przed wejściem do budynku Urzędu Miejskiego w Kaliszu przy ul. Kościuszki ustawił się tłum kaliszan. Wiele osób słusznie uznało, że jeśli złożą wnioski jako pierwsze, to szybciej otrzymają wypłatę z programu Rodzina 500 +.

Wnioski można składać przez trzy kolejne miesiące (od 1 kwietnia do 30 czerwca), aby otrzymać świadczenie za cały ten okres. Wnioski złożone w terminie późniejszym nie gwarantują świadczenia wstecznego. Prawdą jest jednak, jak zapewnia Marzena Szuleta, kierownik Biura Świadczeń Rodzinnych w Kaliszu, że im szybciej wniosek zostanie złożony, tym szybciej pieniądze trafią do rodziny. Wnioski będą rozpatrywane według kolejności ich składania.

W pierwszym dniu ich przyjmowania większość osób czekała w kolejce niecałą godzinę. Niektórzy zostali załatwieni w kilkanaście minut. Wielu wnioskodawców korzysta ze świadczeń realizowanych przez BŚR, dlatego nie miało kłopotu z wypełnieniem kolejnego formularza. Dla rodzin wielodzietnych nieopodatkowane 500 zł na dziecko to zapowiedź poprawy warunków życia. Taką nadzieje żywi Agnieszka Grzesiak mama czworga dzieci, z których najstarsze ma 11 a najmłodsze 2 lata. Składając wniosek o dodatek już planowała, na co wyda pieniądze.

- Przeznaczę je na zakup odzieży i obuwia dla dzieci. Mój starszy syn gra w piłkę nożną. Na pewno kupię mu strój piłkarski. Chcę także sfinansować pobyt na obozie sportowym, aby mógł rozwijać swój talent. Do tej pory nie było mnie na to stać. Nie mogłam pozwolić sobie na to, aby opłacać córce dodatkowe zajęcia. Wychowanie czwórki dzieci było dla mnie do tej pory bardzo trudne - przyznaje Agnieszka Grzesiak. Matka czworga dzieci wraz z mężem - osobą niepełnosprawną szukają pracy. Utrzymują się z zasiłków.

- Bywało tak, że nie mieliśmy na chleb.... Jest nam naprawdę ciężko. Mam nadzieję, że teraz nasza sytuacja się odmieni. Gdy dostanę pieniądze wreszcie wyślę dzieci na obóz lub kolonie - mówi matka.

W ostrowskim MOPS-ie obawiano się tłumów. Jeśli jednak w jednym z biur robiło się miejsce, a pod drzwiami innego pokoju stali ludzie, natychmiast kierowano interesantów do wolnego stanowiska. Pracownicy MOPS-u z innych działów byli też gotowi do pomocy w przyjmowaniu wniosków.

- Czas oczekiwania to kilka minut. Mamy 14 stanowisk, a nasi pracownicy obsługują też interesantów przy dwóch stanowiskach w urzędzie miejskim - mówi Krystyna Kois-Jaźwiec, dyrektor MOPS w Ostrowie. - Wypełnianie wniosku nie jest skomplikowane. Wypełnia się go w 3 miejscach, najważniejszy jest podpis i skład rodziny.

Niewielkie kolejki były też w Raszkowie, Odolanowie i Nowych Skalmierzycach.

- Przyszłam rano, jeszcze przed otwarciem i załatwiłam wszystko w kilka minut. Pracownice urzędu są miłe i wszystko dokładnie tłumaczą - mówi Joanna Szczepaniak z Ostrowa. - Pieniądze z programu to ogromna pomoc, na pewno się przydadzą. Mam dwoje dzieci, a wydatki związane z nauką czy zakupem ubrań są sporym kosztem. Czas pracy urzędu został wydłużony o 3 godziny - od 7 do 18 w dni powszednie a sobotę w godz. od 8. do 14. Zmiany będą obowiązywały do czerwca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski