Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rezerwy Lecha Poznań z pierwszym zwycięstwem w tym sezonie! Dobre zmiany trenera Węski przyniosły efekt. Nadolski z pierwszą bramką

Maksymilian Dyśko
Maksymilian Dyśko
Aleksander Nadolski z pierwszą bramką w tym sezonie. Rezerwy pokonują na wyjeździe Olimpię Grudziądz.
Aleksander Nadolski z pierwszą bramką w tym sezonie. Rezerwy pokonują na wyjeździe Olimpię Grudziądz. Adam Jastrzebowski
Podopieczni trenera Artura Węski w poprzedniej kolejce przegrali 1:5 z Kotwicą Kołobrzeg. W czwartej serii gier rezerwy Lecha Poznań udały się do Grudziądza, by zmierzyć się z beniaminkiem drugiej ligi - Olimpią. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Kolejorza 2:1. Warto zaznaczyć, że od pierwszej minuty w drużynie Lecha II wystąpiła dwójka lechitów z pierwszego zespołu - Michał Gurgul i Filip Wilak.

Lechici prowadzili grę w pierwszej połowie

Początek meczu był bardzo spokojny. Lechici wymieniali futbolówkę na własnej połowie i utrzymywali się częściej przy piłce. Z czasem goście stwarzali zagrożenie pod polem karnym przeciwnika, atakując głównie skrzydłami. W piątej minucie spotkania Filip Wilak przedostał się w pole karne i w naszej ocenie był pociągany za koszulkę. Zarówno obrońca Olimpii, jak i 20-letni pomocnik Lecha Poznań upadli w polu karnym, lecz arbiter nie dopatrzył się faulu.

Kilkanaście minut później Filip Wilak mocniej popracował po prawej stronie, przedarł się w pole karne Olimpii i stanął sam na sam z Olszewskim, lecz młody lechita wybrał strzał po krótkim rogu, w efekcie czego akcja spaliła na panewce i golkiper gospodarzy poradził sobie z tym uderzeniem. Podopieczni trenera Artura Węski poszli za ciosem. Ponownie Wilak brał udział w tej akcji, który obsłużył podaniem Nadolskiego, jednak znowu Olszewski popisał się dobrą interwencją.

Gospodarze odpowiedzieli dopiero w 24. minucie. Jeden z zawodników Olimpii podał do Sikorskiego, który znalazł się w polu karnym, lecz jego strzał przeszedł wysoko ponad bramką. Po dwóch kwadransach zawodnicy Dominika Czajki otrzymali kolejne poważne ostrzeżenie. Nadolski zabrał się z piłką, ograł trzech rywali, wszedł w pole karne, wyłożył piłkę do Dziuby, a ten umieścił piłkę w siatce. Niestety bramka nie została zaliczona, ponieważ po drodze futbolówkę dotknął Szymon Pawłowski, który był na pozycji spalonej.

Tuż przed przerwą gospodarze mogli wyjść na prowadzenie. Gutowski huknął prostym podbiciem bezpośrednio z rzutu wolnego, lecz piłka zatrzymała się na poprzeczce. Furę szczęścia w tej sytuacji miał Mateusz Pruchniewski. W końcu lechici dopięli swego. Patryk Olejnik uruchomił Filipa Wilaka, a ten w stylu Joela Pereiry rozejrzał się i pięknie dograł do Nadolskiego, który wyprowadził rezerwy na prowadzenie. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy padła jeszcze jedna bramka. Tym razem dla gospodarzy. Strzelcem bramki został Oskar Sikorski, który oddał mocny strzał głową w lewy róg bramki.

Bardzo dobre zmiany trenera Węski dały trzy punkty

Po zmianie stron trener Artur Węska przeprowadził dwie zmiany. Za Bartosza Tomaszewskiego wszedł Ksawery Kukułka, w efekcie czego Michał Gurgul przeszedł na środek obrony. Z kolei za Filipa Wolskiego na boisku pojawił się Kornel Lisman. Obraz gry się nie zmienił i w dalszym ciągu rezerwy Kolejorza sprawiały wrażenie lepszej drużyny. W 50. minucie Wilak wypracował sobie pozycję do dośrodkowania, piłkę wypiąstkował Olszewski, a do niej dopadł Patryk Olejnik, lecz jego próba była mocno niecelna.
Dobrą zmianę dał Lisman, który popisał się przebojową akcją lewą stroną boiska. 17-letni pomocnik podał piłkę do Dziuby, lecz jego strzał zatrzymał się na bocznej siatce Olimpii.

Rezerwy Kolejorza napierały na bramkę Olszewskiego. Dwójkową akcją popisał się Wilak z Nadolskim. Ten drugi stanął sam na sam z golkiperem gospodarzy, ale górą był bramkarz Olimpii. W 77. minucie Pawłowski podał piłkę do Kukułki, a ten przy próbie dryblingu został sfaulowany w polu karnym. Sędzia Karol Wójcik wskazał na wapno a jedenastkę pewnie wykonał kapitan rezerw Kolejorza – Szymon Pawłowski. W następnych akcjach obie strony wymieniały się ciosami i lechici mogli jeszcze podwyższyć prowadzenie, jednak wynik meczu nie uległ już zmianie i rezerwy Kolejorza odniosły pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.

W piątej kolejce podpieczni trenera Artura Węski podejmą Skrę Częstochowa. Mecz odbędzie się 20.08 o godzinie 12:00.

Olimpia Grudziądz - Lech II Poznań 1:2 (1:1)

Bramki: Sikorski 45. – Olimpia Grudziądz, Nadolski 40., Pawłowski 78. (k) – Lech II Poznań

Olimpia Grudziądz: Olszewski – Kostkowski, Sikorski, Cabrera (38. Sopoćko), Kurowski (74. Palaszewski) – Gutowski, Thanh, Bonikowski (74. Jarzec) , Warcholak – Stanisławski (74. Winsztal), Olszewski

Lech II: Pruchniewski – Tudruj, Tomaszewski (46. Kukułka), Wichtowski, Gurgul – Nadolski (84. Czekała), Olejnik (61. Żołądź), Wilak, Wolski (46. Lisman), Dziuba (61. Niedzielski) - Pawłowski

Żółte kartki: Cabrera 17., Jarzec 87. – Olimpia Grudziądz, Wilak 52., Niedzielski 89. – Lech II Poznań

Sędziował: Karol Wójcik (Mińsk Mazowiecki)

Frekwencja: 1100

Oceny zawodników Lecha II:

  • Mateusz Pruchniewski – 6
    Nie miał za wiele do powiedzenia przy bramce Olimpii. Poprawnie rozgrywał piłkę, a gdy musiał interweniować to robił to dobrze. Przykładem będzie interwencja w pierwszej połowie tuż przed gwizdkiem do szatni.
  • Mikołaj Tudruj – 6
    Nawet nie biorąc pod uwagę faktu, że nie jest to nominalna pozycja Tudruja możemy powiedzieć, że zanotował dobre zawody. Był skuteczny w defensywie, dobrze skracał pole, a jego współpraca z Wilakiem była na naprawdę przyzwoitym poziomie.
  • Bartosz Tomaszewski – 5
    Był agresywny, brał dużo na siebie. Często wygrywał pojedynki w powietrzu. Zmieniony w 46. minucie na wskutek urazu.
  • Maciej Wichtowski – 5
    Nie popisał się pod koniec pierwszej połowy, nieumiejętnie wybijając piłkę głową we własnym polu karnym. Niemniej był to solidny występ, tak jak wszystkie do tej pory.
  • Michał Gurgul – 7
    Bez zaskoczenia. Dobry występ młodego lechity. Czytał grę rywali i dwukrotnie przeciął prostopadłe podania, które mogły zakończyć się bramką dla Olimpii.
  • Aleksander Nadolski – 7
    Bardzo często wchodził w pole karne, efektem tego była bramka w 40. minucie spotkania. W drugiej połowie również mocno popracował, miał nawet okazje by powiększyć swój dorobek.
  • Patryk Olejnik – 6
    Takich występów oczekujemy od tego zawodnika. Poprzednie nie były na dobrym poziomie, a w meczu z Olimpią środkowy pomocnik pokazał jakość. Podejmował dobre decyzje, podawał celnie i do przodu. Dodatkowo uruchomił Filipa Wilaka, który asystował Nadolskiemu.
  • Filip Wilak – 7
    Widać, że jest to zawodnik pierwszej drużyny Lecha Poznań. Bardzo aktywny w ofensywie, odnotował kilka rajdów, obrońcy Olimpii mieli z nim problemy. Zmarnował sytuacje sam na sam w 17. minucie spotkania. Odegrał również ważną rolę w grze obronnej, skutecznie odbierając piłkę na własnej połowie.
  • Filip Wolski – 5
    Zagrał zdecydowanie lepiej niż w spotkaniu z Motorem. Pokazywał się, cofał do obrony, przerywał ataki Olimpii, wygrywał pojedynki w powietrzu. Brakuje mu jednak odwagi w podejmowaniu decyzji i skuteczności w pojedynkach 1 na 1.
  • Maksymilian Dziuba – 6
    Mocny punkt ofensywy Lecha II Poznań. Popisał się kilkoma prostopadłymi podaniami, był dynamiczny i dobrze współpracował ze skrzydłowymi.
  • Szymon Pawłowski – 7
    Wypełniał swoje zadania i bez niego Lech byłby gorszą drużyną. Brał udział w rozgraniu, cofał się również do defensywy. Autor drugiej bramki, napędzał ataki Lecha.
  • Kornel Lisman – 5
    Poprawny występ - wykorzystał swoje atuty w postaci szybkości i dryblingu, ale nie przełożyło się to na bramki. A mogło! Czasami zachowywał się zbyt altruistycznie. Dobrym przykładem będzie akcja pod koniec meczu, w której mieliśmy wrażenie, że mógł strzelać. Miał przed sobą jedynie bramkarza.
  • Ksawery Kukułka – 7
    Trzeba go dzisiaj pochwalić. Tego od niego oczekujemy. Powstrzymywał rywali i miał kilka udanych odbiorów. Dał bardzo dobrą zmianę, ponieważ pokazywał się z przodu, a efektem tego był rzut karny dla Lecha.
  • Jan Niedzielski – 6
    Aktywny i bardzo pewny w środku pola, dał z siebie 100%. Również miał swój udział przy akcji, która dała rzut karny dla Lecha.
  • Bruno Żołądź – 5
    Nie popełnił większych błędów, poprawnie zabezpieczał środek pola.
  • Maksym Czekała – grał zbyt krótko, by móc go ocenić.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski