Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reprezentowanie barw narodowych stało się dyskusyjne!

Radosław Patroniak
Przy okazji zdobycia mistrzostwa świata przez polskich siatkarzy wrócił temat niechcianego obowiązku reprezentowania narodowych barw. Część osób mówi, że przywdziewanie koszulki z orłem na piersi to rzecz bezdyskusyjna i Mariusz Wlazły zamiast wydawać oświadczenia, powinien zapisać się już na kolejne zgrupowanie kadry, a część jest zdania, że to jego prywatna sprawa. Jak chce się pożegnać z kadrą, ma do tego pełne prawo i nikt mu tego nie zabroni.

W dawnych czasach nie było w ogóle takich dysput, ale nie dlatego, że ludzie mają teraz mniej patriotyczne przekonania, tylko dlatego, że żyją w innych realiach ekonomicznych. Siatkarze w latach 70-tych minionego wieku po pierwsze rzadko wyjeżdżali zagranicę, po drugie kadra dla nich była praktycznie jedyną trampoliną do sławy, a po trzecie korzyści i przywileje, wynikający z gry w niej, stanowiły w dużym stopniu o pozycji materialnej w społeczeństwie.

Teraz jest zupełnie inaczej, bo sportowcy zarabiają na życie i emeryturę przede wszystkim w klubach. W dodatku elita przedstawicieli najpopularniejszych dyscyplin zarabia tak dużo, że nie musi kierować się czynnikami ekonomicznymi, decydując się nagrę w reprezentacji. Myślę nawet, że dochodzi już nawet do kalkulacji, czy warto poświęcać się dla drużyny narodowej, ryzykując kontuzją, a co za tym idzie utratą milionowych zarobków w klubie. Nawet sute premie i nagrody w kadrze nie zastąpią bowiem wysokich dochodów w zawodowej drużynie, na co dzień konkurującej z podobnymi sobie.

Może więc niepotrzebnie obśmiano Adama Nawałkę, który bezskutecznie namawiał na powrót do reprezentacji Eugena Polanskiego. Dla wielu komentatorów było to pokłosie przyznawania obywatelstwa polskiego „farbowanym lisom” , czyli piłkarzom mającym polskie korzenie, ale nie utożsamiającym się do końca z naszym krajem. Dla mnie natomiast był to efekt szerszego zjawiska, związanego z upadkiem prestiżu i rozgrywek z udziałem drużyn narodowych. Myślę również, że to nie problem wyłącznie rodzimych selekcjonerów. Zagranicą „narodowi” też coraz częściej bowiem występują w roli petentów.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski