Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Realna Akcja w Pile. Wolontariusze ze świata wyremontują mieszkania

Redakcja
Tylu gości Andrzej Ejmocki jeszcze nie miał. Mężczyzna był wzruszony, że wolontariusze zrobią u niego remont.
Tylu gości Andrzej Ejmocki jeszcze nie miał. Mężczyzna był wzruszony, że wolontariusze zrobią u niego remont. Dorota Bonzel
Do Piły zjechało blisko stu wolontariuszy: Polacy, Niemcy, Belgowie, Amerykanie i Brytyjczycy. Ochotnicy wyremontują cztery mieszkania potrzebujących lokatorów.

Takiego zamieszania w swoim mieszkaniu Andrzej Ejmocki nie pamięta. Kilka minut po godzinie 10. odwiedził go prezydent Piotr Głowski, senator Mieczysław Augustyn i przede wszystkim grupa wolontariuszy, która przyniosła pędzle i farby. Mieszkanie Andrzeja Ejmockiego jest jednym z czterech, które zostanie wyremontowane w ramach Realnej Akcji.

Czytaj także:
Poznań: Potrzebni wolontariusze do projektu MOPR
Poznań: Wolontariusze przyniosą książki do domu inwalidów

Do Piły zjechało blisko stu wolontariuszy: Polacy, Niemcy, Belgowie, Amerykanie i Brytyjczycy, uczniowie, studenci, księgowe, informatycy, z Bielska Podlaskiego przyjechała rodzina z dwójką dzieci, ze Stanów Zjednoczonych mężczyzna, który bierze udział w każdej polskiej edycji Realnej Akcji. Wszyscy zapłacili po około 200 złotych, by tylko móc pomóc mieszkańcom grodu Staszica.

- Przyjechałyśmy z Obornik Wielkopolskich i Wolsztyna. O akcji dowiedziałyśmy się od kolegi, to on nas zachęcił do udziału. Nie jest nam szkoda wakacji. Mamy mnóstwo dobrego humoru i energii do pracy. Chcemy pomagać ludziom, bo wszystko to robimy tak naprawdę dla Boga - tłumaczyła Diana Ruczowska i Martyna Zandecka.

Twórcy Fundacji Realna Nadzieje podpatrzyli, jak podobne akcje odbywały się w Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych. Przed czterema laty spróbowali przenieść je na polski grunt. Pomysł podchwycił działający w Pile Kościół zielonoświątkowy i to na jego zaproszenie wolontariusze zawitali do miasta. W akcję włączył się urząd miejski, MOPS, Zarząd Dróg i Zieleni, Centrum Wolontariatu, pilskie markety budowlane Praktiker i Galton podarowały farby, drabiny, pędzle, rękawice. Również mieszkańcy chętnie odpowiedzieli na apel organizatorów Festiwalu Współpracy.

- Łatwiej jest ściągnąć ludzi z zagranicy, niż zachęcić lokalną ludność do udziału w akcji. Piła jest pierwszym miejscem, gdzie włączyło się tak wielu mieszkańców. Blisko dwie trzecie wolontariuszy to osoby tu mieszkające. Coś takiego się jeszcze nie wydarzyło - chwalił pilan Rafał Piekarski, wiceprezes Fundacji Realna Nadzieja.

W poniedziałek rano wolontariusze ruszyli do pracy. Jedna z grup udała się do mieszkania przy ulicy Śniadeckich. Drzwi otworzył niepełnosprawny Andrzej Ejmocki.

- Nigdy bym się nie spodziewał, że spotka mnie coś takiego, jestem zaskoczony. Mieszkanie jest w bardzo złym stanie, najbardziej zależy mi na tym, żeby pomalowano mi ściany, najlepiej na jakieś ciepłe kolory. Mieszkam tu od 25 lat, od 10 lat nie robiłem remontu. Najpierw nie miałem na to czasu, bo od rana do wieczora handlowałem na targowisku. Potem trzeba było interes zwinąć, na dodatek zachorowałem, poruszam się o kuli albo na wózku. Sam nie byłbym w stanie zrobić remontu. Bardzo się cieszę - mówił wzruszony pilanin.

Wolontariusze zostaną w Pile do piątku, rozpoznać ich można po charakterystycznych koszulkach z logo fundacji. Kto chce, może do nich dołączyć. Na zakończenie akcji odbędzie się w parku na Wyspie koncert, podczas którego wolontariusze podsumują swoją pracę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski